Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pseudo frytki i kotleciki kalafiorowe


Na początek mam ochotę sobie soczyście przekląć - dodałam wpis już miałam klikać publikuj a tu czary mary i wpis się skasował. Grrr...

Dzisiaj miałam urlop, bo byłam u lekarza w związku z moim bólem pleców. Diagnoza: małe zwyrodnienia kręgosłupa związane z pracą siedzącą. Wyleczyć tego się nie da, ale nie ma się też co martwić, bo cierpi na to większość naszego społeczeństwa. Dostałam tabletki przeciwbólowe i przeciwzapalne, zestaw ćwiczeń na kręgosłup i zalecenie chodzenia na basen najlepiej dwa razy w tygodniu. Luz. Basen jest mi wybitnie nie po drodze. Jutro za to idę na maraton zumby (lekarz nie widział przeciwwskazań). Spalę milion kalorii!

Z racji dnia wolnego od pracy postanowiłam ugotować coś pysznego na obiad. Pią uwielbia frytki więc postanowiłam mu je "ugotować". Odchudzone oczywiście.
W Biedronie zakupiłam torebki do gotowania na parze w mikrofali; ziemniaki pokroiłam jak na frytki dodałam łyżkę oliwy z oliwek, bazylię i ostrą paprykę, wymieszałam i odstawiłam na dwie godzinki, żeby się "przegryzło".  Po dwóch godzinach przesypałam do woreczka i wsadziłam do mikrofali na 10 min.
Do tego zaserwowałam sałatę z jogurtem


I kotleciki kalafiorowo - pieczarkowe ze słonecznikiem


40 dag pieczarek
połowa małego kalafiora
cebula
przyprawy ( u mnie Warzywko i pieprz ziołowy)
jajko
5 łyżek otrębów pszennych
1 łyżka słonecznika
trochę bułki tartej
olej do smażenia


Pieczarki i cebulkę drobno kroimy i dusimy z przyprawami. Ugotowany kalafior rozdrabniamy widelcem. Dodajemy pieczarki z cebulką, słonecznik, otręby, jajko. Mieszamy. Formujemy kotleciki, obtaczamy w bułce tartej i smażymy (ja patelnię smaruję oliwą).
Wyszły pyszne. Pią był zachwycony.



No to ahoj!
  • Tysiia

    Tysiia

    19 października 2012, 19:42

    no jedzonko wygląda pysznie!:) widzisz tak to jest Ty masz prace siedzącą a ja mam stojąca hehe...:)

  • mogeichce

    mogeichce

    19 października 2012, 19:40

    Super te kotleciki! Zrobię takie jutro :)