Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Godzina to za mało!


Właśnie wróciłam z zumby i czuję wielki niedosyt. Godzina przeleciała mi raz, dwa i nawet się nie rozkręciłam. Chcę jeszcze! Pią się śmieje, że teraz to powinnam same maratony sobie urządzać, zmęczę się porządnie, spocę i potem śpię jak niemowlę. Z tego wszystkiego machnęłam jeszcze 200 brzuszków.
Powiem Wam dziewczynki, że jak zumbuję to nie myślę o pierdołach, nie myślę o własnej głupocie, nie nakręcam się niepotrzebnie, po prostu wkładam całą siebie w to, co robię. Gdyby codziennie były zajęcia byłabym w 7 niebie - taka godzinka spokoju dla duszy i wysiłek fizyczny dla ciała. Rewelacja. Mam pomysł, żeby znowu zacząć biegać, w ogóle mogę robić cokolwiek, żeby zagłuszyć własne myśli. Chyba znowu wplątałam się w jakieś bagno.

No, ale dość o tym.
Co do diety - to jakaś tam jest. Jem regularnie, mniej i chyba zdrowo. Do pracy noszę pudełeczka wypełnione sałatkami, serkiem białym z warzywami, kanapki pełnoziarniste, owoce ... I jest pięknie. Mam nadzieję, że ta szklana małpa w niedzielę pokaże jakieś rozsądne cyfry.

Dzisiaj zjedzone:

7.00 dwie kanapki z szyneczką, serem, pomidorem i jajkiem
11.30 sałatka z pomidora, ogórka, rzodkiewki
14.00 jogurt mały truskawkowy
16.30 dwie łyżki makaronu (został mi z wczorajszego obiadu) z bananem i kiwi
18.00 5 pierogów z serem


Te pierogi przed zumbą to był duży błąd - skakały razem ze mną :/


."


Była naiw­na jak mała dziew­czyn­ka, wie­rzyła, że słuchaw­ki w uszach i mu­zyka na full, zagłuszą jej myśli,
 wspom­nienia, prze­gapione szan­se, wyrzu­ty su­mienia i całą resztę.

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    23 października 2012, 21:38

    uwielbiam zumbe:D 2 lub 3 h :D i człowiek by padł:D

  • Marley88

    Marley88

    23 października 2012, 21:21

    Też tak mam jak ćwiczę :) Uważam, że każdy sport to dobry sposób na rozładowanie napięć :) A przy zumbie dodatkowo można się mega wyżyć. Brakuje mi mojego chodzenia na zajęcia z zumby do klubu, ale na razie nie mam kasy na takie rarytasy.

  • Tysiia

    Tysiia

    23 października 2012, 20:49

    Ojjj jak ja lubię Twoje wpisy, ale chyba nie dodajesz ich codziennie prawda? SZKODA. Bardzo lubię Cię czytać :* fajnie, że zumba stała się Twoją małą pasją i porywasz się w trans razem z nią :)