Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie chudnę!


Dlaczego nie chudnę? Rano weszłam na wagę - bez zmian.  Dietę trzymam, staram się ćwiczyć co najmniej dwa razy w tygodniu (w ubiegłym z przyczyn niezależnych ode mnie) mi nie wyszło, ale z przeważnie te minimum dwa razy zaliczam. Może ja źle dobieram posiłki? Może jem nie to co powinnam?
Powiem tak, ciepły posiłek mam możliwość zjeść dwa razy dziennie - rano na śniadanie i ok. godziny 18.15 na obiadokolację. W pracy nie mam na to szans więc jem zwykle kanapki, jogurty, owoce...
Co mam zmienić? Jeśli macie dla mnie jakieś cenne rady proszę o sugestię, będę wdzięczna.

Dzisiaj byłam na uczelni więc w przerwie jadłam kanapki z białym serem i szynką drobiową - sztuk dwie ok. godziny 11.00 i 16.00 w międzyczasie wypiłam jogurt 0% i kawę z mlekiem z automatu (nie cierpię takich kaw!). Po powrocie o 18 Pią zaserwował mi zupkę krem z warzyw z przewagą brokuła. Pycha!

Dzisiaj krótko i na temat. Jestem zbyt zmęczona aby myśleć o czymkolwiek.



Ps. Szukam noclegu w Poznaniu z wtorku na środę ;)

Była tak zmęczo­na i zmar­twiona, że umysł od­ma­wiał jej posłuszeństwa. Tak nap­rawdę miała te­raz ochotę zniknąć. Zaszyć się gdzieś w kącie, przyk­ryć czar­nym ko­cem i zasnąć, za­tykając uszy pal­ca­mi. Zniknąć po pros­tu i nie widzieć te­go wszys­tkiego.

 
  • Wronka80

    Wronka80

    18 listopada 2012, 19:26

    Zastoje wagowe zdarzają sie co pare kilo,widocznie organizm sie przestawia:) równiez życze powodzenia.

  • Tysiia

    Tysiia

    17 listopada 2012, 23:41

    ehh kawa z automatu jaka by nie była...to ta w domciu zrobiona z dużą dawką mleczka mi osobiście nic jej nie zastąpi :D

  • zielonapapryczka

    zielonapapryczka

    17 listopada 2012, 19:42

    Nie przejmuj się z tą wagą to tak jest...zobaczysz że już niedługo będą efekty.