Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czekoladowo i sennie


O tym, że czuję się beznadziejnie już wiecie. Mój organizm odrzucił wszystkie pokarmy, które lubiłam. Wczoraj Pią zrobił mi moje ulubione chilli con carne i po jednym kęsie musiał mi to sprzątnąć z przed nosa inaczej bym zwymiotowała. Zapach kawy wywołuje u mnie mdłości, a wszelakie mięsa, surówki, szynki, sery mi śmierdzą.

Moje meni przez ostatni tydzień wygląda następująco:

- bułki (białe, bo od ciemnych mi niedobrze) z serkiem topionym śmietankowym, do tego parówki cielęce
- rosołek warzywny bez makaronu
- czekolada tylko mleczna
- sok pomarańczowy (taki wyciskany z pomarańczy)


To wszystko, nic innego nie mogę, bo mi się cofa. Moje dzieciate koleżanki mnie pocieszają, że pierwsze trzy miesiące są najgorsze, później wszystko wraca do normy. Oby inaczej zwariuję.

Jestem też do tyłu z moimi serialami i programami w tv, bo spać chodzę o 19. W ogóle każdą wolną chwilę poświęcam na drzemkę. Śpię przez większość doby, a wcale nie czuję się wypoczęta.

Poza tym to jestem szczęśliwa i powoli oswajam się z myślą, że rośnie we mnie mały Bąbel, który w listopadzie wywróci nasze życie do góry nogami.

Wasza KzA

  • Tysiia

    Tysiia

    20 marca 2013, 18:37

    :*

  • Tysiia

    Tysiia

    17 marca 2013, 20:13

    Kochanie z jednej strony powoli Ci zazdroszczę, bo po 8 latach zwiazku z Moim M. też już Nam się powoli marzy Bobo :) ale w życiu chcę mieć wszystko poukładane ( chociaż wiem, że i tak nie da rady hehe ) i nastawiam się dopiero na następny rok ;D mam nadzieję, że się poprawi Tobie jak najszybciej ;*

  • mogeichce

    mogeichce

    17 marca 2013, 20:01

    Masz identycznie jak ja! Tylko spałam, miałam mdłości, nie miałam na nic siły, wszelkie zapachy doprowadzały mnie do wymiotów (nie mogłam otwierać z rana lodówki, przeszkadzały mi zapachy obiadu od sąsiadów!) Do połowy 4 miesiąca tylko chleb biały z masłem, kakao, gorzka herbata, jabłka, banany, sok z pomarańczy i zupy nie wywoływały u mnie wymiotów... Ale podobno wymioty i mdłości oznaczają że, dziecko zdrowo się rozwija :) Im więcej hormonów ciążowych tym więcej, takich 'uroków' ciąży ;)

  • koralina1987

    koralina1987

    17 marca 2013, 17:13

    no to menu iście wiosenne :)

  • Kokosanka2020

    Kokosanka2020

    17 marca 2013, 16:33

    No! w końcu pozytywny akcent :))) trzeba powoli oswajać nieznane... a ten Bąbel już za parę miesięcy stanie się całym Waszym światem!! :) ja nie wiem, czy nasze kawki na tym nie ucierpią ;)) poważnie się obawiam.... ech ;)) trzymaj się tam dzielnie, wysypiaj się i łykaj witaminki :):* buziaki!

  • agggg

    agggg

    17 marca 2013, 16:32

    Ależ mnie tu dawno nie było! Tak myślałam, że tamten wpis zwiastuje ciążę :) no cóż, gratulacje. Współczuję, że tak ciężko to przechodzisz na początku, ale cierpliwości :] Mam nadzieję, że niedługo Ci przejdzie. I że będziesz sexy ciężarną kobietą :D U mnie ciężko, jestem tak zdesperowana jeśli chodzi o szukanie samców, że zauroczyłam się w instruktorze prawa jazdy :P nisko upadłam.