Wszystko mnie boli - plecy, brzuch, nogi, głowa ... Całymi dniami siedzę w domu i nadrabiam zaległości biurowe. Prawie w ogóle nie wychodzę na spacery, a wiem, że powinnam dla dobra swojego i dzidziusia. Ale mi się nie chce. Nie sprzątam, nie gotuję, nie robię nic. Do 13 pracuję, a później leżę i gapię się w telewizor. Całe szczęście, że jutro mam wizytę u lekarza i będę zmuszona ruszyć swoje szlachetne dupsko i wyjść.
Już nie mogę się doczekać jutrzejszej wizyty, znowu zobaczę mojego Bąbelka. .
1.06 mam ostatnie zajęcia na uczelni, więc postanowiłam, że zaraz po nich jadę do rodziców. Przygotuję się do obrony, a po egzaminie znowu tam pojadę i zostanę do października. Do Poznania będę przyjeżdżała tylko na wizyty lekarskie. Tam przynajmniej będę cały dzień miała towarzystwo, ogródek pod nosem i bliskich. Pią będzie słomianym wdowcem, ale na pewno sobie poradzi. I tak teraz robi większość rzeczy, bo mi nie pozwala.
agggg
8 maja 2013, 20:26To chcesz na wakacjach mieszkać bez swojego ukochanego? :) No no.. rusz tyłek i łap witaminę D! :) Pogoda cudna, wyjdź chociaż posiedzieć na ławeczce, poczytać książkę (poradnik dla młodych mam :D ) Teraz kończysz definitywnie studia czy potem dziekanka i coś dalej?