Sobota była tragiczna - co chwilę płakałam, dzisiaj już lepiej, myślę pozytywnie. Większość czasu leżę, wstaję do toalety, na posiłki i dzisiaj na chwilę wyszłam na ogródek zobaczyć zagrodę jaką Pią zrobił dla naszego królika. Zwykle latem brałam Kikę na ogródek i sobie po całym biegała, jednak w obecnym stanie nie będę jej przecież ganiać między drzewami i grządkami, a w takiej zagrodzie raz, dwa ją złapię. Zagroda jest duża więc będzie miała w niej dobrze.
Przywiozłam też sporo pracy z Poznania także w tygodniu nie powinnam się nudzić. Będę leżała i wklepywała te wszystkie dane do komputera. Czas powinien szybciej zlecieć.
A to ja z Juniorem (imienia jeszcze nie wybraliśmy)
agggg
5 sierpnia 2013, 23:46To na kiedy masz termin? :) Boję się Ciebie, to groźne spojrzenie mówiące "nie zadzieraj z kobietą ciężarną" :D
kokoszanelka
5 sierpnia 2013, 22:17Sliczna! A co to za grozna mina? Buziaki
AnnaAleksandra
5 sierpnia 2013, 09:40Ciąża służy :D Koniecznie poinformuj jak nazwiecie malucha :D Uwielbiam moment nadawania imienia :D
monissia
5 sierpnia 2013, 07:53pieknie wygladasz, a gdzie usmiech :)?! Dobrze, ze wzielam prace do domu dzieki temu sobie zrobisz to na spokojnie i przy tym odpoczniesz! a jakies propozycje imion macie :) pozdrawiam w ten upal...-niestety upaaał.... ech