koniec kwietnia , dla mnie udany . Kończę kwiecień z minusem 3,7 kg jak na moją wagę wyjściową to i tak mi się zdaję za mało , ale myślę sobie że takie spadki jakbym miała przez rok miesiąc po miesiącu chociaż to za rok będę lepiej wyglądać :) Pisałam o córce która też się zmaga z za dużą wagą i jezdzimy do dietetyczki . Ona kończy kwiecień na minusie 2,5 kg .Chciałabym żeby w maju schudła chociaż ze 3 kg może się uda . Teraz do dietetyczki w szpitalu z nią na 12 czerwca w jej urodziny , może prezentem będzie fajny spadek:) Myślę nad zapisaniem się do jakiegoś dietetyka sama ze sobą , żeby ktoś na de mną trzymał kontrolę . Majówka się zaczyna mieliśmy wyjechać do Krakowa i cholera chyba nic z tego nie będzie . Brak kasy . Muszę zadzwonić odwołać rezerwację i jeszcze zapłacić za odwołanie 30procent sumy 156 zł ale mi będzie szkoda . Jeszcze do poludnia się okazę czy jedziemy czy nie , ale już jestem pesymistyczne nastawiona . Życzę chociaż wam udanych wekendów majowych .
Anpio7
1 maja 2015, 20:01Łdny wynik a razem z córą raźniej !!! Pozdrawiam i miłego majówkowania oby w słoneczku :) ANia
porazka87
30 kwietnia 2015, 12:55Uwielbiam Kraków! Parę lat temu byłam z rodziną i śmiałam się, że będę miała koszmary ze schodami w roli głównej. Chcemy zwiedzić Wawel? Schody na dzwonnicę katedry, tak samo w kościele Mariackim, w Wieży ratuszowej. W Wieliczce też, tyle że w dół :D Oby się udało!
Pokerusia
30 kwietnia 2015, 12:02Gratuluję spadku!:)
Grubaska.Aneta
30 kwietnia 2015, 10:34Fajny ten spadek. Ja mam w niedziele urodzinki ale też nic nie organizuje z braku kasy.
kasaig
30 kwietnia 2015, 09:11Gratuluję spadku. Ja planuję pobyt w Krakowie podczas weekendu Bożego Ciała. Będziemy 3 noce, za jedna też już musiałam przelać kasę,więc w razie czego będę stratna.Ale mam nadzieję ,że nic nam nie zakłóci planów;) Mimo wszystko życzę abyście dojechali do tego Krakowa;)
kikunia180
30 kwietnia 2015, 09:16Komentarz został usunięty