Dzisiaj czwartek , a jak czwartek to u mnie ważenie . No i co? Uciecha że chociaż nie przytyłam a u było 0,4 kg wiem nie dużo to , ale zawsze coś lepszy taki spadek niż by mogło iść tyle w górę by było jeszcze gorzej , ważne że coś się dzieję nie chce się kolejny raz poddać. Ale jak sobie pomyślę ile muszę zrzucić aby jako tako wyglądać to się załamuję. Postanowiłam że do 1 .11.2017 roku ma mnie być chociaż o minimum połowę mniej taki mam cel , a nie co urodziny być coraz większa
sergona
8 sierpnia 2015, 13:53Ha! Ja 0,3kg mniej, a jaka radocha :))). Powodzenia kobietko! :)
Cukiereczek26
6 sierpnia 2015, 19:26Kochana staraj się, bo czas i tak upłynie! Ja tak sobie powtarzam, bo oczywiście jak lato i gorąco, to ja mam opory żeby wyjść w letnich ciuchach, bo tutaj wałeczek tam boczek :/ ale jakbym była wytrwała od stycznia to dzisiaj wyglądałabym inaczej. Wiadomo, także wytrwałości i do przodu! :)
saga86
6 sierpnia 2015, 09:25U mnie też pomimo dużej wagi chyba się uodporniłam na dietę, bo spadki minimalne, ale może właśnie warto przyjrzeć się Twojemu dietetycznemu menu. Wiem, że z Twoją wagą masz poczucie, że dużo przed Tobą pracy, ale powoli będziesz widzieć efekty, czas zleci i będzie super :)
benatka1967
6 sierpnia 2015, 08:36najważniejsze ,że spada , tak trzymaj , pozdrawiam :))
aireen
6 sierpnia 2015, 08:33Gratuluję spadku. Każda waga na minus to powód do dumy:) Będę trzymać kciuki za dalsze sukcesy:):):)
kikunia180
6 sierpnia 2015, 08:35Dziękuję:)