Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Widać, że schudłam!


A czy Pani przypadkiem nie schudła? - zagadnęła mnie osoba, którą spotykam od ponad dwóch miesięcy. No, mmiód na moje uszy.!

Czas by się było w końcu zważyć i zmierzyć. Ostatni tydzień poleguję kaszląca, to będę miała dobry punkt wyjściowy do porównań.

A od poniedziałku przystąpiłam do aerochallenge Mister Cuba: 3 razy w tygodniu  - ja - po godzinie: spacer, kijki, rower lub basen. Celem jest przebycie dystansu 1000km do końca roku. Jakoś rowerem może to wyciągnę, jak zrobi się cieplej...

Punkt pierwszy mojego planu: 3 razy w tygodniu wyjść z domu w celu przebycia dystansu w ciągu godziny. Ile dam radę ? Zobaczy się.

  • roogirl

    roogirl

    8 marca 2013, 17:06

    Rzeczywiście miło słyszeć takie komplementy. Powodzenia w realizacji wyzwania, na pewno będzie przyjemnie i efektywnie :)

  • misskitten

    misskitten

    6 marca 2013, 21:39

    no to ja muszę moje km zapisywać bo dużo spaceruję z pieskiem no i na rowerku też lubię śmigać;-))) a ad. krytyki masz rację...trochę się poprzejmuję, ale przejdzie mi....trzeba się po prostu cieszyć z tego co się ma a nie marudzić;-)))

  • alinan1

    alinan1

    6 marca 2013, 19:27

    no fakt: idzie wolno i już...trzeba cierpliwości się uczyć nadal:):)

  • alinan1

    alinan1

    4 marca 2013, 08:42

    no...:):):) Takie pytanie to miód na uszy;):):) zaiste:):).. A byłam nad morzem i było CUDNIe!!! Trochę marszu, trochę roweru..