Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dopiero drugi dzien a juz pelna obaw i watpliwosci


Witajcie,

cos nie moge sie skupic dzis, moze to dlatego, ze bez kawy, a rano szybko lecialam do sklepu na zakupy... i wlasnie tu pojawiaja sie watpliwosci, gdyz w angielskich sklepach ciezko znalesc wszystkie produkty, ktore sa podane w diecie.

Czy wy tez czesto zamieniacie poszczegolne produkty? Tak jak ja, zamiast melona do salatki, uzyje ogorka, bo nie dosc, ze roznica w cenie, to melona potrzebuje tylko kawaleczek a pozniej nic i tak bedzie zdychal w lodowce.

Czy tez macie wrazenie, ze duzo kupujecie produktow w zwiazku z dieta, a pozniej one leza?

Do tego dochodzi jeszcze opcja, iz obiadokolacji, ktore mam wypisane wogole nie moge spozywac, bo jestem w pracy akurat, jak Wy to robicie, jesli jestescie w czasie obiadokolacji poza domem?

Czekam na opinie i dziekuje za wsparcie :)

  • magaiana

    magaiana

    18 września 2009, 10:48

    nie martw sie nie jeste sama ja mam ten sam problem,zakupy w sklepach w irlandii to nie to samo co w polsce, staram sie wyierac dietetyczne wyroby ale juz mam dosc montomii wiec czasem wole nie zjesc niz znow zjesc kolejny jogurt:;-))))))a z obadokolacja to mysle ze jestem najlepszym przykladem, pracuje codziennie od 12 do 22 wiec w domu jem sniadanie ok 9, ok. 16 jem obiad w pracy o ile dam rade ugotowac jak nie to jakis yogurt itp i to wszystko bo juz nie mam wiecej przerwy a do domu docieram ok 23 wiec z głodu ide spac, hahaha pozdrawiam

  • agnieszek3

    agnieszek3

    17 września 2009, 18:25

    ja jak jestem na diecie to mam wrazenie ze pochlania wszystkie moje oszczednosci dlatego tak trudno mi przerwac a jak juz to zrobie to mam wyrzuty sumienia wiec w sumie to czasem i dobrze ale teraz za zrzucone kilogramy postanowilam sie nagradzac juz czekaja na mnie nowe spodnie w które niedlugo się wcisnę |:|)

  • monofobia

    monofobia

    17 września 2009, 11:48

    Oj tak ciężko z tymi zakupami, człowiek w sklepie nakupuje różnych dziwactw potem spróbuje i ma odruch wymiotny wiec z głodu wraca do swoich starych sprawdzonych... ciasteczek ;) Ja gdy jestem na diecie i jestem poza domem zawsze rano obieram sobie marchewkę, kroję ją na grubsze paski i zabieram ze sobą a potem chrupię gdy jestem głodna, zawsze też warto mieć przy sobie łyżeczkę żeby móc zjeść sobie jakiś jogurt albo kupować te pitne (tyle że niestety nie widziałam jeszcze małego, pitnego, naturalnego i bez cukru). Nie wiem jaką dietę stosujesz ale jeśli np. możesz jeść chrupki chleb to z niego można zrobić fajne kanapeczki, z chudą (do 5% tłuszczy) wędliną, warzywami i przyprawami jakimiś. Co do podmieniania produktów... myślę, że każdy powinien dopasowywać dietę do siebie, jeśli wolisz ogórki zamiast melona to czemu nie, zwłaszcza, że ogórek ma dużo mniej kalorii. Ważne żeby nie zamieniać np. zamiast pomidora walnąć sobie tonę keczupu :) Bo to żadna dieta. Zdrowe trzeba zastępować zdrowym, niesmaczne smaczniejszym ale o podobnej kaloryczności. No.. to na tyle moich wypocin :) Pozdrawiam i trzymam kciuki! Też ważyłam jakiś czas temu 92kg a więc spokojnie da się to zrzucić :)