Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga w kuchni


Witajcie,

jak sie macie Kochane?

U mnie dzis wolna sobota, ladana pogoda, ale troszke znow zasiedzialam sie przed komputerkiem, ale to dopiero teraz.

Od samego rana i sniadania,twardo trzymam sie przepisanej diety, a wracajac do tematu to wlasnie wczoraj kupilam wage kuchenna, wlasnie oto taka. Super sprawa, bo moge sobie dokladnie powazyc tak jak mi dieta wskazuje np 9gr orzechow ;) hihi. Taka zabawka mobilizujaca mnie bardziej do przestrzegania zalecen diety. Poki co jadlam dzis dobrze, co 3 gdz(wlanie zaraz lece szykowac ziemniaczki na obiadek), moj chlopiec na sniadanie mial jajka z bekonem i kielbaska, do tego cappucino, a ja twardo pol grachamki z bananem i dwiema lyzeczkami serka, herbata no i sok, ale rozrobiony woda :). Do tej pory, jadlam tak samo jak on (tak na marginesie to on wazy mniej niz ja), wielkie sniadanie, a pozniej reszte dnia tak samo.

Jedno mnie tylko boli, ze po mimo tego przestrzegania diety, strasznie duzo produktow kupuje, z ktorymi nie za bardzo wiem co robic, bo np. opakowanie Tofu jest 250g a ja potrzebuje raptem 30g, a je nalezy zjesc w ciagu 4 dni po otwarciu... i jestem w kropce. Mrozic?

Pozdrowka Kochane

  • 4dRen4lin4

    4dRen4lin4

    23 września 2009, 22:35

    Hmm... waga kuchenna. Właściwie musi być dobra, ale nie wiem, czy w moim przypadku chciało by mi się tak wszystko ważyć ;) Tofu? Słyszałam, że jest niesmaczne.... chyba mrozić szkoda wyrzucać ( a już na pewno nie zjadać na siłę "bo się zmarnuje") Pozdrawiam :)

  • GruBaskAaaaa

    GruBaskAaaaa

    19 września 2009, 19:10

    Hej dzieki za wsparcie iwitaj wsrod znajomych :) Co do tych produktow to pomysl o zastapieniu ich czyms innym,ja tak robie bo nie wszystkie produkty nadaja sie do spozycia po tym jak je zamrozisz :) Pozdrawiam :D