No i się stało! Wreszcie zdecydowałam się na zapisywanie moich zmagań z odchudzaniem na vitalii. Co prawda mam już tu od dawna założone konto, ale służyło mi głównie do zapisywania swoich pomiarów, a teraz postanowiłam uzupełniać też swój pamiętnik Stwierdziłam, że może to być czymś nowym i bardzo dobrą motywacją. Tak więc witam wszystkie vitalianki!
W skrócie.. Odchudzam się od zawsze A raczej, próbuję się odchudzać, bo każda dieta kończyła się załamaniem i zanikiem zapału do ćwiczeń i diety. No i tak moja walka z wytrwaniem w diecie trwa już kilka dobrych lat. Od zawsze uważałam się za grubszą, choć teraz przeglądając stare zdjęcia widzę, że kiedyś nie miałam ku temu podstaw. A teraz moim celem jest przede wszystkim zadbać o swoje zdrowie, a przy okazji utrata zbędnych kilogramów.
Jeszcze w lutym tego roku ważyłam 86,5 kg przy 175 cm wzrostu. Było to po zimowej sesji na studiach. Waga ta była spowodowana m.in. zajadaniem stresu. I żyłabym sobie tak dalej bez świadomości tego jak wyglądam gdyby nie jedno zdjęcie, które zrobiła mi moja przyjaciółka podczas imprezy. Gdy zobaczyłam jak się na nim prezentuję stwierdziłam, że trzeba coś z tym zrobić i to szybko. Postanowiłam wprowadzić w swoje życie dużo ruchu i ograniczenie podstawowych produktów, typu słodycze, słodzone napoje itp. Jeszcze w tym samym miesiącu zapisałam się na siłownię i chodziłam na nią 4-5 razy w tygodniu. Tym sposobem udało mi się zrzucić 8 kg. W czerwcu ważyłam już ok. 78,5 kg. Niestety w wakacje zawsze odchudzanie idzie mi opornie. Wtedy jest za dużo pokus. Wiadomo a to jakieś grille, a to wyjazd za granicę, na którym nie chciałam się ograniczać.
Dzień po powrocie z wyjazdu stwierdziłam, że od razu trzeba kontynuować walkę o lepszą siebie i zabrałam się za dietę 1500 kcal. Moja aktywność fizyczna aktualnie pozostawia wiele do życzenia. Staram się trochę ćwiczyć z Ewą Chodakowską i Mel B lub jeździć na rowerze, ale nie mogę się zmotywować do regularnych treningów. Wiem, że od października wrócę na siłownię i to nadrobię. Aktualnie ważę 77,6 kg.
Mam nadzieję, że z waszą pomocą w formie motywacji uda mi się osiągnąć wymarzoną sylwetkę i żyć zdrowo
Ramazotka
3 września 2017, 19:12Trzymam kciuki :) taka prawda "trzeba za*** " żeby to mieć :)
Kiniuskaaa
4 września 2017, 17:34Dziękuję :)
angelisia69
1 września 2017, 18:23Badz konsekwentna i stanowcza a napewno sie uda!Trzymam kciuki
Kiniuskaaa
1 września 2017, 20:48Komentarz został usunięty
Cathwyllt
1 września 2017, 11:34To hasło na koniec jest genialne :D A zapisywanie tutaj swoich zmagań naprawdę pomaga, mam nadzieję, że dla Ciebie również to będzie świetną motywacją. Trzymam kciuki :)
Kiniuskaaa
1 września 2017, 12:41Komentarz został usunięty
lastime
1 września 2017, 11:03Gratuluję, że już tyle udało się zrzucić ;) I życzę powodzenia w dalszej walce! Jak się zmotywujesz do końca roku będziesz laska :D
Kiniuskaaa
1 września 2017, 12:40Dziękuję bardzo, ale jeszcze długa droga przede mną :) Mam nadzieję, że będzie jak piszesz :)
Kiniuskaaa
1 września 2017, 20:48Dziękuję :)