Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien 3


ide jak burza... dzien 3 minął bez problemu, zero podrzerania, zero slodyczy:)) wsio ok, oby ta dalej:))

edit: nie wytrzymałam, stanęłam na wagę przed chwilą.

ostatnie ważenie w niedziele 93 kg, z rańca po "dwójce" naczczo i było 93

dziś 4 dzień, ważenie po obiedzie i podwieczorku 3 szklankach wody i mega kubku herbaty, przed dwójką" i waga pokazała 800 g mniej:)  radość przeogromna:)) oficjalnie podam wage w niedzielę:) 

  • ona1991wawa

    ona1991wawa

    26 marca 2014, 20:30

    i gitara Pani kochana :) bedzie dobrze :)

  • Karampuk

    Karampuk

    26 marca 2014, 18:43

    tak malamut ale troszke mieszany