Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien 2 T25 i alergia:(


Wiecie co?? niby jestem aktywna gruba bo gruba, ale kondycja jest, 3-5 razy w tygodniu cwicze.. biegam, jeżdżę na rowerze, siłownia, Mel B w domu... zroiłam T25 dzień 1 czyli Cardio i nie mogę chodzić.. Mam mega zakasy na udach, dolnej części pośladków i na pleach (szczególnie rejony łopatek) no na nocce dziś nie mogłam wstać do klienta... ale jest moc:)) naprawdę.

Niby tylko 25 min, co to jest jak się biega po 30-40 minut czy jeździ na rowerze po 1.5h. oj jest, pot cieknie ze mnie. Czuje się wspaniale:)) 

Dziś dzień 2 czyli SPEED 1.0 rewelacja, miałam kilka problemów ze skoordynowaniem ruchów w 2 czy 3 ćwiczeniach, ale popatrzyłam i załapałam:))


Alergia mnie wykańcza, nie wiem na co, ale kicham i prycham na okrągło.  Oczy swędzą, katar dokucza i to kichanie... wrrrr.

Byliśmy dziś u babci, na stole stały piwonie, zapach piękny, ale mój nos.... myślałam, że się zakicham...

Na jesień koniecznie do alergologa i testy...

Jedzeniowo 100% wg założeń:))

Jutro dniówka i 3 dzień T25:))