Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piątek, piąteczek, piątuuunio:)


I mamy koniec tygodnia. Nastał piątek, a ja na 20 do pracy:) Ale za to jutro mam wolne, więc jutro spotykam się z moimi dziewczynami i wychodzimy na miasto:) W niedziele w sumie do pracy na 10 ale tylko do 17, no i nie pije alkoholu, więc i kaca nie będzie, spokojnie można iść się pobawić:) Dziś przyszła @ wrrr... akurat przed nocką.... 

A herbatka?? działa:) 

Do następnego:)