Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powrót córy marnotrawnej


czy mnie jeszcze ktoś tutaj pamięta? to ta grubaśna kinulka. wracam.

waga 88,5, prawie paskowa, dieta prawie utrzymywana - może inaczej z częstymi potknięciami ot co. ćwiczenia raz sąa raz ich nie ma. który to już raz będe do nich wracać. wiem jedno po prawie 3 tyg braku aktywności moje cielsko jest niemiłosiernie rozlazłe, całe sie trzęsie. także dzis 3 dzien cwiczen.

plusy wszystkiego pomimo moich potknięć waga się utrzymuje na stałym poziomie

lecę poczytać co tam u Was

  • therock

    therock

    14 października 2017, 22:21

    witam i ja :D wróciłam miesiac temu więc walczymy znów razem :)