diety ciąg dalszy, bez wpadek, postanowiłam co nastepuje - będę codziennie pisać co i jak , może to mnie zmotywuje zeby się trzymać diety i ćwiczeń bo wstyd się przyznawac do wpadek.
no więc piątek 13-go grzeczniutki, wczoraj poćwiczone, nie ćwiczyłam jakiś czas więc to co kiedyś robiłam już bez większej zadyszki teraz wylewa ze mnie litry potu ale szybko wracam do formy,
a i jeszcze jedno, jakiś czas temu zapisałam się do pani dietetyk, termin dopiero 13 listopada. chyba że się wreszcie ruszy tendencja spadkowa to wizytę odwołam.
miłego wieczoru kochaniutkie, uciekam robić dynię
therock
14 października 2017, 22:25pisz, pisz :) razem raźniej :)
Beata465
14 października 2017, 14:58Jak wpisy mają być dyscyplinujące to pisz :D:D