Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powracam...po raz setny ale czy ostatni?


nie bylo mnie bo wyluzowalam sie w grudniu na maxa, ćwiczeń prawie wcale, dieta prawie nie, to znaczy w dzień była ale wieczorami... szkoda gadac.efekt +4kg (waga na dzis 92kg), cudownie. chyba tak na mnie działa stres spowodowany zmiana pracy, szukalam jej tak dlugo, ale sie udało, do tej pory pracowalam jako kasjer, ale ta praca przestała mi sprawiac jakąkolwiek radość wiec od jutra zaczynam nowa. a od dzisiaj dieta i cwiczenia tak juz na 100 %, na razie żadnych postanowien po prostu mam trwać w zdrowym trybie i nie wazne czy ubedzie mi 1 kg na miesiac czy az 5. zobaczmy 

tymczasem Szczęśliwego Nowego Roku oby choć w polowie był tak dobry jak poprzedni

  • bialapapryka

    bialapapryka

    4 stycznia 2018, 17:04

    Powodzenia! :)

  • balonik.89

    balonik.89

    3 stycznia 2018, 23:53

    Walczysz? :) nie poddawaj się :) Dasz radę! Wszystkie damy radę! :)

  • smoczyca1987

    smoczyca1987

    1 stycznia 2018, 21:13

    Ja też powracam po raz kolejny. Miejmy nadzieję, że ten powrót będzie najbardziej efektywny :)