Dzisiaj straciłam głos, ale to nie powstrzymało mnie przed pół godzinnymi ćwiczonkami:)
Po 4 miesiącach wróciła mama z zagranicy i staram się ją przekonać żeby jadła razem ze mną wg diety rozdzielnej;) Nie wiem jak mi pójdzie bo mama uwielbia słodycze...
Dzisiejsze menu to:
dwa tarte jabłka
winogrona
filet z kurczaka + surówka z pekińskiej
garść orzechów
jabłko
tuńczyk z cebulką, szczypiorkiem i majonezem
Po pracy ( daje korki z angielskiego w domku ) jedziemy na zakupy żebym mogła zacząć tworzyć dania z książki o diecie rozdzielnej:) zobaczymy co z tego wyniknie;)