Dzisiaj trochę zboczyłam z toru...
śn jajko na miękko z majonezem light
jabłko tarte
ob 8 PIEROGÓW RUSKICH dawno nie jadłam i zatęskniłam, ale pożałowałam bo mnie brzuch rozbolał
winogrona i garść orzechów i łyżeczka nutelli na deser
Grahamka z masłem pomidorem i rzodkiewką+cebulka i szczypiorek
Rano pół godzinki ćwiczeń a wieczorem godzinka na rowerku , mam nadzieje że to zneutralizuje moje dzisiejsze grzechy
Jutro na wadze się okaże;)
Metamorfoza.
5 października 2011, 09:27O matko, jak ja dawno nie jadłam Nutelli... Ale nawet nie próbuję, bo obawiam się, że jedna łyżeczka mogłaby skończyć się połową słoika, lepiej nie kusić losu... I tak jesteś wytrwała. U mnie w domu nie ma miejsca na ulubione słodycze. ;) są tylko takie, których nie lubię, choć i do nich często wyciągnęłabym rękę. ;) hehe. Powodzenia.