Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kiepski poranek...:(


Oj dzisiaj wstałam z bólem brzucha i moje śniadanie wyglądało dość ubogo-dwa plasterki szynki gotowanej+ plaster pomidora. Ale już jest ok, nie wiem co to było ale minęło:) teraz kilka winogron, na obiadek filet smażony bez tłuszczu z gotowanym brokułem, garść orzechów włoskich, kolacja ciemny ryż z jabłkami. Dzisiaj miałm jechać na siłownię, ale koleżanka nie jedzie a samej jakoś tak trochę łyso;) więc na rowerku sobie dłużej pojeżdżę a wieczorem potańczę na imprezie i będzie:)
  • dietasamozuo

    dietasamozuo

    15 października 2011, 10:34

    dobrze waży na pewno, wszyscy ważą normalnie ;pp poza tym nie jest elektryczna, tylko zwykła. przed chwilą się zważyłam i ejst 60, uff :) nie wiem, pewnie woda. no słodyczy duuużo jadłam. za mało jadłam wcześniej, bo.. wstawałam koło 13, więc omijały mnie posiłki, nie miałam nawet jak jeść więcej ; ( jadłam śniadanie 300 obiad 400 i kolację 200. mało strasznie, ale najadałam się do syta i... nie mialam jak. teraz wstaję o 7, zeby jeść o te 500 kcal więcej. wtedy powinno być okej. nie chcę mieć jojo, ech, dlatego się tak wytraszyłam :p dzięki za rady :))))

  • dietasamozuo

    dietasamozuo

    14 października 2011, 17:55

    no tak, takie tempo jest najlepsze i kilogramy nie wracają :)))

  • dietasamozuo

    dietasamozuo

    14 października 2011, 15:47

    też mnie (chyba) wczoraj bolał brzuch, więc rozumiem Cię doskonale :) dobrze, że się trzymasz :))) a tak właściwie, bo nie wiem, czy mówiłaś, w jakim czasie zrzuciłaś te 7 kg? :) powodzenia!