Nie dość ze waga pokazała w końcu spadek po 3 tygodniach, to wieczorkiem przyjechał mój Ukochany i zachwycał się moją talią, miło widzieć TAKIE spojrzenie w jego oczach mmm...
warto dawać z siebie więcej bo potem to procentuje nie tylko spadkiem na wadze ale błyskiem w oku tego jedynego-bezcenne...
Wieczór był pełen czułości i miłych gestów poczułam taki błogi spokój że to właśnie będzie mój mąż...ale to nie przychodzi samo-trzeba się bardzo starać cały czas żeby budować taką właśnie atmosferę i takie relacje, ale to jest przyjemna praca:)
Dzisiaj w palnie siłownia i fitness myślę że tak z 2,5 godzinki minimum tam spędzę.
MENU:
bułka kajzerka z pasztetem 350 kcal
sok (jabłko, marchew, pomarańcz) 150 kcal
oczywiście wyciskany przez moją cudowną sokowirówkę:)
mięsko zapiekane w rękawie+sałatka z białej kapusty 450 kcal
kitka winogrona 100 kcal
jabłko 50 kcal
banan 120 kcal
tuńczyk z majonezem light , cebulką, szczypiorkiem i porem 130 kcal
RAZEM ok 1350 kcal
Końcem tygodnia chyba w sobotę planuję robić przegląd znajomych, bardzo dużo mnie osób zaprosiło (za co dziękuję), ale część z nich robiąc swoje wpisy nie komentuje moich, więc taka motywacja w jedną stronę jest nie dla mnie. Będę usuwać, jeśli któraś poczuje się urażona bo mnie czytała a nie maiła czasu komentować to przepraszam z góry i zaproście mnie raz jeszcze;)
A WY nie musicie się martwić;p Wiadomo o kim mowa -te co są ze mną zawsze na co dzień;) Dziękuję że jesteście i tak mnie wspieracie:*
warto dawać z siebie więcej bo potem to procentuje nie tylko spadkiem na wadze ale błyskiem w oku tego jedynego-bezcenne...
Wieczór był pełen czułości i miłych gestów poczułam taki błogi spokój że to właśnie będzie mój mąż...ale to nie przychodzi samo-trzeba się bardzo starać cały czas żeby budować taką właśnie atmosferę i takie relacje, ale to jest przyjemna praca:)
Dzisiaj w palnie siłownia i fitness myślę że tak z 2,5 godzinki minimum tam spędzę.
MENU:
bułka kajzerka z pasztetem 350 kcal
sok (jabłko, marchew, pomarańcz) 150 kcal
oczywiście wyciskany przez moją cudowną sokowirówkę:)
mięsko zapiekane w rękawie+sałatka z białej kapusty 450 kcal
kitka winogrona 100 kcal
jabłko 50 kcal
banan 120 kcal
tuńczyk z majonezem light , cebulką, szczypiorkiem i porem 130 kcal
RAZEM ok 1350 kcal
Końcem tygodnia chyba w sobotę planuję robić przegląd znajomych, bardzo dużo mnie osób zaprosiło (za co dziękuję), ale część z nich robiąc swoje wpisy nie komentuje moich, więc taka motywacja w jedną stronę jest nie dla mnie. Będę usuwać, jeśli któraś poczuje się urażona bo mnie czytała a nie maiła czasu komentować to przepraszam z góry i zaproście mnie raz jeszcze;)
A WY nie musicie się martwić;p Wiadomo o kim mowa -te co są ze mną zawsze na co dzień;) Dziękuję że jesteście i tak mnie wspieracie:*
Julka700
2 grudnia 2011, 00:16Kupiłam sobie ostatnio geterki, takie to co ostatnio się nosi :P i zauważyłam, że luby mój mnie podszczypywać zaczyna.. i w odbiciu lusterka widzę jak mi tyłeczek ogląda.. Wniosek: Rowerek mi pomógł :P Faktycznie, jest to miłe, bo luby mój kochany ale jakoś tak mało wylewny..hehe a tu Ci niespodzianka :)
pauvrette
1 grudnia 2011, 23:05Jesteś tego świadoma, bardzo się cieszę... :) Ja niestety nie byłam, dlatego teraz walczę, ale staram się, mam nadzieję, że się uda. Przecież też mam dla kogo żyć i chciałabym, by mój związek tak samo pięknie rozkwitł jak Twój :) Ściskam Cię mocno, bardzo się cieszę, że Cię poznałam :) Bardzo, bardzo...
pauvrette
1 grudnia 2011, 22:08To piękne co napisałaś, że relacje i atmosferę trzeba budować... Trzeba się starać by dojść do takiego etapu, nic nie przychodzi od tak... Widać, że jesteś bardzo zakochana, miłość aż bije z tych literek w Twoim wpisie :) Cudownie... :)
sanpja
1 grudnia 2011, 15:38Brawo, miło się ciebie czyta. Z niełączeniem to mam tyle wspólnego iż byłam na Montignacu chyba z 5 lat. Ale już mi sie znudziło i wolę n iskokaloryczną bo nie potrafię sobie odmówić chleb z masłem i wędliną ;)
kompleksik1991
1 grudnia 2011, 15:13nic się nie martw Ciebie nigdy nie wywalę, bo najbardziej mogę liczyć ze wszystkich moich znajomych na Ciebie:):):) Damy radę razem:)
BlackWithDreams
1 grudnia 2011, 14:25Ja mam do mojego 13 km, więc troszkę mniej niz ty no ale zważywszy na to,że ja jezdze do niego autobusem albo razem z nim motorem to jednak czuje sie tą odległosc, bo wiadomo ze inaczej by sie jezdziło autem niz motorem zwłaszcza teraz jak jest zimno :) oj ten błysk w oku faceta jest swietny :) moj niby mowi,że jak byłam grubsza to tez mu sie podobałam ale jednak widze roznice z jego zachowaniu i ze teraz duzo bardziej mu sie podobam :) jest w koncu spadek?? :) to świetnie! :) ile ? :)
Isabelle69
1 grudnia 2011, 13:22Mam nadzieję, że mnie oszczędzisz. :-) Gratuluję spadku! :)
paulina1534
1 grudnia 2011, 12:16jesteś dla mnie motywacją ;D
Nefertiti1985
1 grudnia 2011, 12:11błysk w oku ukochanego to najlepsza nagroda za nasze starania :)))) mnie mój mąż też bardzo motywuje i prawi komplementy :) :*
Zudoarichiko
1 grudnia 2011, 12:06Ehhh zazdroszczę ja też już się nie mogę doczekać miny mojego męża jak wróci na święta ciekawa jestem czy bardzo będzie widać zmianę ... po dwóch miesiącach rozłąki :)
Jabluszkowa
1 grudnia 2011, 11:54No i poćwiczyłam wczoraj :) Nie mogłabym przecież mieć Ciebie na sumieniu ;D Ale widzę, że u Ciebie wszystko super, cieszę się, że tak fajnie Ci się układa :) I dziękuję za wsparcie :*
piersiastamycha
1 grudnia 2011, 10:33Taka praca jest NAJPRZYJEMNIEJSZA.. wiem coś o tym:))Hmm.. mam nadzieję, że mnie nie wywalisz:)Pozdrawiam Kochana!!!
MajowaStokrotka
1 grudnia 2011, 09:49Pytałam o Twoją mamę...Wspominałaś kiedyś, że ciężko jej pogodzić się z tym, że się wyprowadzisz.
kompleksik1991
1 grudnia 2011, 09:46Miłość,miłość... coś o tym wiem i mam tak samo jak Ty:):):)
MajowaStokrotka
1 grudnia 2011, 08:45Takie wieczory to cudowna sprawa...:)Oby zdarzały się jak najczęściej...Mój P. dzisiaj do mnie przyjeżdża:) A jak mama?
RedTea
1 grudnia 2011, 08:09hehe ja czytam, ale nie komentuje, nie wywalaj mnie:P
fcuk0
1 grudnia 2011, 01:03zachęcasz mnie do swojej dietki, czy to zwykłe liczenie kcal, czy jakies inne cud sprawy?:) oh, zakochańcu Ty!:)
Iwantthissobadly
1 grudnia 2011, 00:51ajj jak fajnie;))i czułości i bliskość i dobre poczucie własnej wartości-tak trzymać:))też weryfikuję znajomych-bo później człowiek spędza czytając by być na bieżąco dużo czasu,a tu spotyka się z brakiem odzewu czy wsparcia;)zatem jest jak najbardziej za likwidacją warzywek:P