Tę tajemnicę posiadł mój Ukochany...
a było to tak, zadzwonił dzisiaj i powiedział że 7 stycznia będzie pracował-sobota-PÓŁMETEK ( moje ukochane nastolatki )
ale na jednym oddechu zaraz powiedział-A w niedzielę zabieram Cię do Heliosa na Kota w butach 3D ( wie że uwielbiam tego kociaka ze Shrecka :) no i kocham efekty 3D:)
A to cwaniak
No i tak mnie tym rozbawił ze ten półmetek mnie w ogóle nie obszedł, ale pewnie w tym dniu będę mieć małą zadumkę jak to ja, ale nie zrobię żadnej głupiej sceny bo po prostu nie warto.
A moze w tym dniu pójdę z koleżankami na imprezkę...:)
albo pojadę do którejś w obiecane odwiedziny:) trzeba się zająć sobą a nie skupiać się na tym co robi w każdej minucie dnia...
Popatrzy na jakąś-wróci do domu i juz nie będzie o niej pamiętał, a jak zrobię scenę zazdrości odciśnie się to w jego pamięci na długo jako wredna i zakompleksiona Agata.
A po co pokazywać mu swoje wady i słabości?? Nie lepiej budować w jego głowie obraz pewnej siebie, znającej swoje mocne strony i atuty zadowolonej z siebie i z życia kobiety?:)
Jaką ja siebie będę widzieć taka On będzie widział mnie:)
Ale mądre wywody uch
Normalnie to w szoku jestem ze ja pisze takie rzeczy-ja zazdrośnica i złośnica, chyba mam dzisiaj na prawdę dobry dzień, pewnie to co na wadze zobaczyłam mnie tak nastawiło optymistycznie
a było to tak, zadzwonił dzisiaj i powiedział że 7 stycznia będzie pracował-sobota-PÓŁMETEK ( moje ukochane nastolatki )
ale na jednym oddechu zaraz powiedział-A w niedzielę zabieram Cię do Heliosa na Kota w butach 3D ( wie że uwielbiam tego kociaka ze Shrecka :) no i kocham efekty 3D:)
A to cwaniak
No i tak mnie tym rozbawił ze ten półmetek mnie w ogóle nie obszedł, ale pewnie w tym dniu będę mieć małą zadumkę jak to ja, ale nie zrobię żadnej głupiej sceny bo po prostu nie warto.
A moze w tym dniu pójdę z koleżankami na imprezkę...:)
albo pojadę do którejś w obiecane odwiedziny:) trzeba się zająć sobą a nie skupiać się na tym co robi w każdej minucie dnia...
Popatrzy na jakąś-wróci do domu i juz nie będzie o niej pamiętał, a jak zrobię scenę zazdrości odciśnie się to w jego pamięci na długo jako wredna i zakompleksiona Agata.
A po co pokazywać mu swoje wady i słabości?? Nie lepiej budować w jego głowie obraz pewnej siebie, znającej swoje mocne strony i atuty zadowolonej z siebie i z życia kobiety?:)
Jaką ja siebie będę widzieć taka On będzie widział mnie:)
Ale mądre wywody uch
Normalnie to w szoku jestem ze ja pisze takie rzeczy-ja zazdrośnica i złośnica, chyba mam dzisiaj na prawdę dobry dzień, pewnie to co na wadze zobaczyłam mnie tak nastawiło optymistycznie
Tysiia
30 grudnia 2011, 22:43ohhh ale faktycznie zazdrośniczka z Ciebie :PPPP ja wiem, że trzeba...;) o swoje dbać itp ;dd najlepiej jak piszesz, bądź pewna siebie i nie pokazuj Mu słabych stron:)
MajowaStokrotka
30 grudnia 2011, 10:02Najważniejsze, to być w związku, ale nie stracić własnego życia.Każdy ma prawo do swoich pasji, znajomych, zainteresowań...To tylko ubogaca związek, bo nie jesteście ciągle ze sobą i wciąż możecie się czymś zaskakiwać:)Mam nadzieję, ze jak Cię weźmie na sceny zazdrości, to przeczytasz ten wpis:)
BlackWithDreams
30 grudnia 2011, 01:26Co prawda to prawda, sprytnie to wszystko wykonał ;D ale powiedział Ci o tym dużo wcześniej, więc juz wielki plusik :)) Masz rację, najlepiej jest budować w o oczach faceta obraz pewnej siebie kobiety, chociaż czasem to jest trudne ;)
fcuk0
29 grudnia 2011, 21:43panno zazdrośnico, mam coś na humor: http://jebzdzidy.pl/obrazek/4204 hyy:D:D
Naaii
29 grudnia 2011, 21:20Przytyłam to cycki też przybrały masy ;D hehehe.. wtedy nie byłam już taka szczuplutka! ;)) Oj Kochana, Kochana.. ;)) Buziakii ;******
kompleksik1991
29 grudnia 2011, 20:50i tak trzymaj!!! okazywanie zazdrości nic nie da, atylko pogorszy sytuację:):) a ten wypad z koleżankami to świetny pomysł... niech się chłopinka też troszkę pomartwi... żartuję:):):):) o i ja też z moim Kochanym jade do Heliosa ale jutro....:) także się nie spotkamy... ale może kiedyś kto wie... pozdrawiam:):):)
pauvrette
29 grudnia 2011, 19:26Bardzo mądrze napisałaś, nie ma sensu robić scen zazdrości, tym bardziej, że już niedługo bierzecie ślub! Będzie Ci przysięgał miłość do końca swoich dni, właśnie TOBIE! Tobie i żadnej innej! :) Dlatego czuj się dumna i miej świadomość swojej wyjątkowości :) W końcu wybrał Ciebie, to Ciebie kocha, nie inną :) Buziaki! :*
Iwantthissobadly
29 grudnia 2011, 19:03Kochana tak bardzo mądrze napisałaś:))jesteś niesamowita no i te twoje wywody mają w sobie samą,samiuteńką prawdę no!:D
Naaii
29 grudnia 2011, 18:29A no widzisz.. jednak pomogły wczorajsze mądrości Vitalijek ;D i tak trzymaj Słoneczko! główka w górę! :) masz rację.. popatrzy i zapomni ;)) Zawsze tak jest! w domu ma cudowną, jedyną i ukochaną- tą na całe życie! :)) Buziaczkiiii ;***
piersiastamycha
29 grudnia 2011, 18:27Skarbie - BIORĘ Z CIEBIE PRZYKŁAD!!! Masz 100% racji.. facetów trzeba podejść dyplomatycznie tak jak to tu opisałaś, inaczej, że tak powiem - uciekną od nas..Właśnie właśnie.. pamiętniki z samymi jadłospisami to nie to samo co te z prawdziwymi życiowymi wywodami;))Buziam:*:))!!!
Isabelle69
29 grudnia 2011, 18:21"moje ukochane nastolatki" - Alee strzeliłam banana jak to przeczytałam! ;-) Trzymaj się dzielnie!