Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
weekend bez męża...


Kolejny weekend Skarb ma zajęty-piątek piknik rodzinny+dancing, sobota impreza więc pojadę pewnie potańczyć na chwilę, sobota wesele. W ciągu dnia się widzimy oczywiście no ale wieczorem musi pracować. On ma tyle możliwości, zarabia na kilka sposobów a ja ? :( Zaczęłam szukać pracy jakiejkolwiek bo w zawodzie nie ma szans, nie w takim małym miasteczku. Szkoda bo na prawdę kocham pielęgniarstwo...no cóż trzeba się otrząsnąć z marzeń i poszukać czegokolwiek choć by za tysiąc zł ale żeby mieć swój.


Spędzę weekend w domu u mamy oczywiście, a w poniedziałek mam 2 lekcje więc też będę u siebie w domku:)
Trzy dni pod rząd byłam na siłce po godzinie z czego sie bardzo cieszę;) Chyba wejdzie mi to w nawyk;) Dzisiaj były prace domowe gotowanie, zmywanie, pranie (chyba z 5 pralek się uskładało), a potem przyjechało drewno i trzeba było poskładać. No i w sumie na ćwiczenia brakło mi czasu i siły...
Dzisiaj robiłam badania krwi i moczu (muszę kontrolować w związku z moją chorobą, oby nie było nawrotu, bo przez te cholerne leki tyle przytyłam...)




Wczoraj wpadły na obiad pierożki ruskie i z kapustą sztuk 8 . A do kawy ciasteczka owsiane , ale wczorajszy dzień mimo to zaliczam do udanych;) W porównaniu do tego co ostatnio wyczyniałam...Dzisiaj też wpadło trochę słodkości, ale nie jakieś zastraszające ilości;)
Waga 47 kg o poranku , @ się zbliża, nie liczę na spektakularne spadki, będę  robić swoje a po @ musi zejść poniżej 47kg! No łaski nie robi;)

Iw :**http://www.youtube.com/watch?v=3Hz64-_2Gu8


 Lecę WAS poczytać bo mam zaległości z całego dnia;)


 BUZIAKI CHUDZINKI:*
  • BlackWithDreams

    BlackWithDreams

    8 września 2012, 12:41

    Facetom ogólnie jakoś łatwiej znaleźć pracę. Masz rację, poszukaj byle co by mieć zajęcie i jakiś dochód ale nie rezygnuj z zawodu, skoro tak to kochasz, szukaj w między czasie dalej, w końcu ktoś gdzieś pójdzie na emeryturę i się zwolni jakieś miejsce ;)) Masz nadzieję kochana,że wyniki będą dobre ;* Ja wczoraj trochę poszalałam z kolacją ale tak jak mówisz i tak jest dobrze, w porównianiu do tego co ostatnio się wyczyniało ;)) buźka ;*

  • krcw

    krcw

    8 września 2012, 11:36

    brzuch to zasługa a6W jak sądzę:);)

  • LillAnn1

    LillAnn1

    8 września 2012, 11:13

    Ja bym dała dużo aby teraz wazyć 47kg:)

  • piersiastamycha

    piersiastamycha

    8 września 2012, 09:48

    O piknik rodzinny - u mnie będzie jutro ;). Nie martw się za w czasu wynikami - muszą i na pewno będą dobre Skarbie:*. Weekend bez mężczyzny szybciutko nadrobicie w pożyteczny sposób Kiziu ;D. Super, że ładnie chodzisz na siłownię i miałam też sporo ruchu, więc po @ na pewno waga poleci :). A co do pierogów.. też je baaardzo lubię:D. Miłego dzionka i ściskam mocno:*

  • Iwantthissobadly

    Iwantthissobadly

    8 września 2012, 01:12

    Kochana no tak jakoś tak u Ciebie może nie smutnawo ale też tak lekko z mniejszą energią niż zawsze-a może to moje odczucia:)pewnie to jest spowodowane mężulkiem i tym,że pracuje cały weekend;)wypocznij tam u mamy,nadróbcie ploty;)aaa jak fajna piosenka;D a jak tyłkami ruszają;D buziam mocno Skarbie!:***

  • Blama

    Blama

    7 września 2012, 21:41

    super ci idzie z tą siłownią, zawzięłaś się :)) trzymam kciuki żeby były dobre wyniki i co by jakaś praca się znalazła :)

  • newlife.poznan

    newlife.poznan

    7 września 2012, 21:15

    Oby tylko ze zdrowiem bylo wszystko ok :) No teraz z pracą to jest taka masakra, ze koniec :/ powodzenia w szukaniu :**

  • roogirl

    roogirl

    7 września 2012, 20:44

    Fajnie mieć ten komfort i własne źródło dochodu, a nie liczyć tylko na faceta. Powodzenia w szukaniu źródła zarobku.

  • krcw

    krcw

    7 września 2012, 20:40

    no to pięknie z tą siłownią:) a co do pracy to teraz chyba wszędzie jest dość ciężko nawet w dużych miastach;/