Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
buuuu.....


Przez tę pier****ną nogę wszystko mnie wkurza i denerwuje. (potknęłam się na schodku -nie wiedziałam że tam jest, no i ratując się przed upadkiem poskręcałam i ponaciągałam kostkę i kolano) Chodzę płaczliwa, smutna, rozdrażniona jak przed @ a to dopiero połowa cyklu:(  Nic mnie nie cieszy a martwię się że trzeba jednak będzie ją usztywnić w szynie. Martwię się że nie wolno mi będzie chodzić w moich ukochanych obcasach:((( Mąż próbował na wszystkie sposoby mnie rozchmurzyć, rozśmieszał mnie, tulił, głaskał-nawet na seks nie miałam ochoty (co mi się nie zdarza). Ogólnie to już jestem myślami przy weekendzie. Co innego nie iść na imprezę z własnej woli a co innego być do tego zmuszonym z przyczyn wyższych:( Znowu będę siedzieć w domu i będę myślała czy są tam jakieś super laski czy nie. Wiem ze przynudzam, wiem też że mój mąż to nie jakiś super model że wszystkie laski będą go chciały podrywać, jednak odczuwam duży dyskomfort psychiczny na myśl że będzie tam dużo ładnych dziewczyn przed nim tańczyć. Czy jest tu ktoś kto mnie rozumie?
Nie będzie dzisiaj ani zdjęć motywacyjnych, ani nutek..
Kończę te smuty.
Trzymajcie się dzielnie.
aha 46,5 kg na wadze:))) jedyny plus:) nie no są dwa śniadanie do łóżka mi mąż zrobił i wysprzątał pokój żebym się nie męczyła:))


MIŁEGO DNIA:*
  • Naaii

    Naaii

    25 października 2012, 19:25

    Kochana musisz wytrwać z nóżką jakoś ;* mam nadzieję, że będzie z dnia na dzien tylko lepiej ;* uważaj na nóżkę;* męża masz super! niech dba o taką świetną żonkę! :)

  • piersiastamycha

    piersiastamycha

    25 października 2012, 08:37

    Dziękuję Kochana za Twoje wsparcie i wszystkie miłe słowa :*:*:*. Jakoś sentymentem darzę te wszystkie moje MYSZATE ;). P.S. jak humorek?! Mam nadzieję, że lepszy już niż wczoraj :*:*:*

  • dziuba89

    dziuba89

    24 października 2012, 19:57

    następne kiedy dodam zadedykuję Tobie, tylko poszukam czegoś ciekawego :)

  • Sunshine...

    Sunshine...

    24 października 2012, 17:21

    Możesz to wykorzystać pozytywnie - zagonić męża do roboty, niech sprząta, gotuje, a Ty sobie możesz leżeć w łóżeczku i oglądać seriale :D I się tak niby przymusowo polenić :)

  • ewelina18115

    ewelina18115

    24 października 2012, 14:09

    mnie też dopiero jej ciąża zachęciła do oglądania a do tego jeszcze kocham serial lekarze uwielbiam ich:)

  • Rubiaa

    Rubiaa

    24 października 2012, 14:04

    ja Cię rozumiem Kochana i to tak w milionach procent :* i uważam , że mój Mąż jest najpiękniejszy i najcudowniejszy i wszystkie go chcą podrywać :D życie :) głowa do góry :* :* zauważ dobre aspekty tego wypadku - Mąż Ci teraz może usługiwać ! ach :) :*

  • dziuba89

    dziuba89

    24 października 2012, 13:42

    Rany, ja wychodzę już z siebie tym siedzeniem w domu... nie na moje to nerwy ;) Masz wspaniałego męża :) Trochę na pewno się z tą kostką pomęczysz, ale lepiej się oszczędzać niż jeszcze bardziej ją urazić/nadwyrężyć. Ale przynajmniej ładnie waga poszła w dół :)

  • piersiastamycha

    piersiastamycha

    24 października 2012, 13:32

    Kochana.. rozumiem Cię, bo mój też takie ciastko nawet fajne jest, że się doopy za nim oglądają wszędzie i jest podrywany, hm..swoją drogą cieszy mnie to :D, ale irytuje bardzo :)! Chyba gorzej by było jak by mąż był Ci obojętny Kiziu :). Najważniejsze teraz byś nóżkę wyleczyła, a na szpileczki i tańce będzie jeszcze czas - zobaczysz.. odbijesz sobie to :*. Waga super :)!!! Wracaj do zdrówka i dobrego nastroju prędko :*:*:*

  • ewelina18115

    ewelina18115

    24 października 2012, 13:32

    dopiero teraz mnie julcia wciągneła bo wcześniej nie mogłam patrzeć na ten serial hihi:)

  • LillAnn1

    LillAnn1

    24 października 2012, 13:23

    przykro mi...a waga widzisz robi coś dobrego na poprawę nastroju:)

  • Madzik2244

    Madzik2244

    24 października 2012, 13:12

    wazne ze waga sie zmniejsza !!!!:))

  • xJuliette

    xJuliette

    24 października 2012, 12:28

    Chyba każda kochająca żona/dziewczyna jest zazdrosna o swojego mężczyznę. Głowa do góry, będzie dobrze! ;*

  • anastazja2812

    anastazja2812

    24 października 2012, 12:22

    ja też jestem zazdrosna =) też w ramach zdrowego rozsądku, ufam i nie histeryzuje, nie wymyślam czarnych scenariuszy ale też wolałabym bym przy swoim menie i dobrze się z nim bawić gdy w okół jakieś ślicznotki =) Ja myślę że to normalne, musi być bo inaczej obie jesteśmy nienormalne :D taka "normalna" lekka zazdrość jest miła - a przynajmniej mnie jest miło gdy np. mój Luby mówi "ooo ale on się na Ciebie patrzył, nie lubię tego" i od razu mnie tuli ^^

  • ewelina18115

    ewelina18115

    24 października 2012, 12:20

    oj kotenieńku nie smutaj się jeszcze trochę i wszystko wróci do normy:) pozdrawiam buziaki:*

  • rossinka

    rossinka

    24 października 2012, 12:10

    Kochana ja przeżywałam każdy wyjazd z pracy męża, nie da się tego uczucia pozbyć, mamy prawo być zazdrosne - przecież ich kochamy i martwimy się ... a że będą laski ... no cóż nic na to nie poradzimy, poprostu trzeba cieszyć się tu i teraz a nie martwić na przyszłość czy robić wyrzuty bo to zniszczy nawet najpiękniejszy związek. Trzeba wierzyć i ufać naszym połówkom ;) Zresztą Twój małż mając taką kobietę na pewno tylko marzy kiedy wróci do domu od Ciebie, ciesz się tym, że masz super męża i super się Wam układa :))) Zdrówka życzę z nóżka :) a jak tam ząbek już się zagoiło? miałam zapytać - czy ty go chirurgicznie usuwałaś czy nie było takiej potrzeby? Pytam bo mnie też to czeka i próbuję się jakoś przemóc i w końcu iść...

  • 5kgw2ms

    5kgw2ms

    24 października 2012, 12:00

    oj doskonale cię rozumiem bo ja też tak mam że jak mój J gdzieś ma być sam , choć rzadko to się zdarza , to sobie takie scenariusze wyobrażam że masakra. Trzymaj się i zdrowiej z tą nóżką

  • Tysiia

    Tysiia

    24 października 2012, 11:08

    Kiziu smutnawo :( nie zazdroszczę tej nóźki się porobiło! trzymam kciuki, abyś jak najszybciej wróciła do zdrówka!!!!a co do męża w Twoich oczach jest atrakcyjny i rozumiem Cię dlaczego tak się czujesz, po za tym jest TWÓJ :) masz prawo być zazdrosna czy martwić się oto, że nie będzie Ciebie tak gdzie On. p.s. ja też nie lubię "gdy ktoś grzebie w moich papierach" a mnie przy tym nie ma ;) 3maj się ;*

  • Blama

    Blama

    24 października 2012, 10:39

    ojej znam ten ból... przejdzie zobaczysz! tymczasem ciesz się piękną wagą i cudownym mężem :D miłego dnia :*