Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piękna wiosenna zima ;)



Witam Wszystkich!

Ostatnio pogoda jest jest coraz bardziej słoneczna np. teraz w Krakowie świeci ładniutko i zachęca do spacerów ( jeśli ktoś nie jest w pracy ;( ), zmagań z dietką, miłości... Myślę,  że  wszędzie  w  Polsce  tak  jest  a   zwłaszcza
u Vitalijek !!! W sumie słoneczko jest ok tylko jak stopi śnieg w górach to już nie ok. Mam nadzieję na białe szaleństwo w weekend. Nie mogę się już doczekać ;). Wczoraj Moje Kochanie przeczytał mi z jednego poradników jak wygląda  od  środka  chudnięcie, że  najpierw  waga  spada a potem stoi, a ile stoi zależy od organizmu, później znowu spada i znowu stoi i tak jeszcze ok. 5 razy. Skutek jest   taki,  że  jeśli   się  poddam   i  zgrzeszę   powiedzmy z pyszną kremówką to nici z dietki, bo organizm stwierdzi, że to był chwilowy niedostatek kalorii i już nie spala tłuszczu tylko robi zapasy na next time. gdy coś mu będę chciała odebrać ! A jeżeli wytrzymam to organizm przyjmie do wiadomości, że  teraz   ma tylko   tyle   tłuszczyku    zapasu i koniec!!! Sprawa jest taka: moja waga ma spadać a nie stać i tyle! Nieźle się wkurzę jak zastopuje. Nie po to odmawiam sobie pysznych obiadków, żeby nic z tego nie mieć.
Ale Słonko dalej pięknie świeci!


Pozdrawiam Wszystkich!!!

  • Lanselotka

    Lanselotka

    6 lutego 2007, 13:01

    co prawda kremowek nie jadam ale tera po kazdym grzeszku bede miec potrójne wyrzuty sumienia ;)