Właśnie odkryłam Vitalię i zaczynam się dziwić jak to się stało, że przegapiłam takie fajne forum dla kobietek potrzebujących wsparcia. Cóż, nie mogę powiedzieć, że to pierwszy dzień diety, właściwie wkraczam teraz w czwarty tydzień. Pierwszy sukces za mną, teraz pora na intensywne treningi. Skłamię jeśli powiem, że ten dzień był idealny, 50 ml belgijskiej czekolady :(. Ale gorzka, 70%, nie jest źle. Wieczorkiem jeszcze Mel B na brzuch i ramiona i idziemy spać. Jutro rano bieganie godzinka, potem uda z Mel B. Powodzenia!