Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
.


Wczoraj cały dzień o kanapkach, ale tak jest, gdy spędza się go poza domem.Jak to w tłusty czwartek nie obyło się bez pączków. Stanowczo przegięłam z ich ilością. 
Zjadłam 3

Jak się cieszę, że już piątek. W końcu się wyśpię i odpocznę. Ale będzie to na pewno aktywny odpoczynek. 

Jeśli chodzi o moje sukcesy w bieganiu to przetrwałam już 2 dni. Zawsze była to 1 godzina. Coraz bardziej zaczyna mi się to podobać. Kupiłam nawet buty do biegania! :) 
Dziś niestety nie dam rady pójść pobiegać. Moje mięśnie muszą odpocząć. Po wczorajszym mam straszne zakwasy. Nie mogę nawet wejść po schodach. 

Po dzisiejszej regeneracji jutro wrócę z podwójną siłą. 

Menu:
Śniadanie: 1x żytni z ugotowanym jajkiem
II Śniadanie: 1x żytni z twarożkiem i ogórkiem
Obiad: 2x jajo sadzone, kasza kuskus
Podwieczorek: garść owoców suszonych (banany, morele), jabłko
Kolacja:jogurt
  • Gabbusia

    Gabbusia

    1 marca 2014, 12:06

    Też zjadłam 3 pączki hehe. Co do ćwiczeń to gratulacje za motywacje. Fajnie, że biegasz i co najważniejsze, że sprawia ci to przyjemność. Oby tak dalej :)