Cześć Wam ;*
Jestem zadowolona i niezadowolona jednocześnie. A mianowicie, od czwartku do niedzieli pozwoliłam sobie na troszke więcej, tu drożdżówka, tu troche draży, w Walentynki zrobiłam pizzę, ciasto, kupiłam wino, zrobiłam Mu taką małą niespodziankę. W poniedziałek się mierzę, a tu + 3cm w brzuchu !! Było 79 a jest 82. Myślałam że mnie szlag trafi... 4 dni i 3 cm ? Żałosne. W tyłku przybył 1 cm. Jaki z tego wniosek ? ZERO słodyczy ! Żarcia bułek, pączków, i draży. Taki chyba mam organizm.
A ta dobra nowina to od wczoraj zaczęłam siłkę, było mega !! Spędzam na niej ok. 2 godz i wystarcza. Trochę bieżni, rowerka, orbitreka (mój ulubiony) no i ćwiczeń. Dziś byłam na zajęciach 30 min. płaski brzuch- rewelacja ! :)
Oby efekty szybko przyszły, już się nie mogę doczekać :)
klaudyna226
18 lutego 2014, 21:33Wookypooky pewnie masz rację, może to woda :) Ale nie załamuje się, to dla mnie w pewnym sensie nauczka, następnym razem się ogranicze :) Dzięki dziewczyny za komentarze jesteście kochane ! ;**
streaker
18 lutego 2014, 20:52kochana ja mam isentycznie, nie moge jesc takich rzeczy bo od razu waga szaleje...szkoda gadać :(:* musimy ograniczyc maxymalnie :*
Wookypooky
18 lutego 2014, 20:42Nie no, nie możliwe, to musi być woda nagromadzona w organizmie, nie załamuj mnie, że przytyłaś tyle po małym co nie co ;P!
Partenope
18 lutego 2014, 20:40Mi też jest smutno, jak grzeszki tak szybko dają się we znaki.. ale najważniejsze, że postanawiasz poprawę:) życzę wytrwałości w działaniu:) Pozdrawiam :)