Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Stan nierobienianic!


DZIEŃ 14


Mija drugi tydzień, zaczyna się nowy miesiąc, a ja jakby stoję w miejscu. Nie chodzi o wagę, dietę, czy treningi! Z tym mam się dobrze, wszystko idzie tak, jak zaplanowali mi to w ramach diety smacznie dopasowana. Waga pomału spada, dietę trzymam wzorowo, treningi może nie są jakieś katorżnicze, ale te 300 kcal dodatkowo spalam.
Chodzi o to, że tak czytam te wasze pamiętniki i czytam, macie takie wielkie plany, robicie postanowienia, wyzwania… a ja dupa, nic nie ogarniam. Dobrze, że jeszcze trzymam się planu ze stycznia a co dopiero zrobić nowy na luty.
Stan nicnierobienia trwa sobie w najlepsze :(
Przestałam wychodzić poza strefę komfortu, ciągle myśle, jaki powinien być następny krok w kierunku „udoskonalenia siebie"?

Zobaczcie, jaka matka taki syn :D

Weekend minął jak zwykle nudnie, paznokcie, serial i kawa za kawą. Zobaczcie jakie pyszności miałam dziś w ramach diety, normalnie czułam jakby to był jakiś cheat meal :P

  • alexsaskee

    alexsaskee

    3 lutego 2019, 17:05

    Jablka faszerowane....hmmm? Zjadlabym;)

    • KleineHexee

      KleineHexee

      3 lutego 2019, 17:12

      Tak jabłka z orzechami, płatkami owsianymi i miodem. Prawie jak szarlotka ;)