Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i jeszcze jeden i jeszcze raz....


witam kobitki.

po raz kolejny poleglam, wyzwanie nie zrealizowane, jak widzialyscie tydzien czasu nic nie wstawialm, w sumie nie mialam czasu ale i w weekend u mamy nie trzymalam diety wrecz pochlanialam slodycze :)

w dobrym momencie jednak zadzwoniła do mnie Pani z silowni zeby zaprosić na dzień otwarty. no i umówiłam się na 20.11. czyli wtorek ale od weekendu znow trzymalam dietke :) no i we wtorek poszłam.

najpierw poprosilam trenera zeby ni zrobił pomiary, i wyszlo tak:
waga 74,1 (myslalam ze bedzie wiecej)
wiek metaboliczny 38lat (a mam 23)
zawartość tkanki tłuszczowej 34,1%
zawartość wody 47% (w koncu uzupelnilam niedobory)

no i to takie najwazniejsze informacje.

ja z trenerem ćwiczyłam 1h a pozniej poszlam jeszcze na zajecia taneczne 1h.

wczoraj czyli w środe też pojechałam na siłownie ćwiczyłam jakies 1,5h i pozniej sauna.

no i dziś na wadze 73,4kg

aha no i wróciłam do codziennego wazenia rano i wieczorem. to mi pomagało więc licze ze i tym razem tak bedzie. w niedziele licze na 72kg :) 

no i jeszcze jedna wazna informacja od 05.11.2012 nie pale miałam wpadke 10.11 bo byłam u kolezanki i troche popilysmy ale od tamtej pory ani jednego :)

tak więc talej walcze i mam nadzieje na poczatku grudnia ujrzec 6 :) uda się musi!!! tym razem napewno sie uda!

trzymajcie za mnie kciuki bo i ja za was wszystkie trzymam :)

p.s. może któraś vitalijka chodzi w wawie do Pura? mialabym pytanko


  • BETINA1980

    BETINA1980

    26 listopada 2012, 18:08

    Witam i pozdrawiam i życzę wytrwania.

  • mojeSerduszko

    mojeSerduszko

    23 listopada 2012, 19:42

    no to i tak dobry wynik:) ja stale z waga bez zmian. biegam, ale diety nie trzymam dlatego waga 75. moze dostane jakiegos kopa i bede pilnowac tez diety:) tak wiec ciesz sie i tak swoim wynikiem!!! zycze powodzenia:)

  • lila323

    lila323

    22 listopada 2012, 09:28

    Kurcze... jestem zdumiona, Twoimi postępami...:) ja zaczełam od wczoraj, tylko mam taki problem ze mam prace siedzaca 8 godzinn dziennie... a po pracy mam tyle spraw na głowie , ze szkoda gadac... moze znajde 30 minut na ćwiczenia, ale to max:( a do zrzucenia nie mam mało.... ale robię to sama dla sibie, także może dam rade, a twoja postawa zmotywowała mnie do działania !!!!!! pozdrawiam i życze dalszych sukcesów!

  • dyrdum

    dyrdum

    22 listopada 2012, 09:16

    Gratuluje spadku,a przede wszystkim rzucenia palenia! Też rzuciłam to świństwo dwa lata temu,więc trzymam kciuki.