Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tyje-niedoczynnosc tarczycy-ratunku!!! Ciag dalszy


Witam wszystkich,

Po dosc depresyjnym, przeplakanym dniu wczorajszym i nie przespanej nocy,.... Oglaszam:
WALKE Z HORMONAMI (TARCZYCA) I PRZYBYWAJACYMI PRZY TYM KG!!!!
Od dzis rozpoczynam diete (po raz kolejny) cwiczenia i zmniejszylam dawke leku z 200 do 175 (boze oby pomoglo bo jestem u kresu zalamania psychicznego)

Dzis rano wchodze na wage i oczywiscie waga w gore w ciagu jednego dnia w ktorym specjalnie duzo nie jadlam 0,4 kg wiecej!!!! Tragedia!!!
Obecna waga : 66,2
Bede mierzyla codziennnie bo nie moze isc w gore musi isc w dol!!!

Sniadanko: kanapka z serkiem almette, kawa i 2 mandarynki
Lunch: kanapka z szynka, mandarynki, kawa
Obiadokolacja: napisze jak wroce ze szkoly :P

Trzymajcie kciuki za mnie,

Pozdrawiam:*

A i dodam zdjecie moje z przed dwoch tygodni gdy waga byla jeszcze znosna 63 kg: 
(moja motywacja)