Wracam po jakims czasie nieobecnosci.... Bylo naprawde dobrze na diecie i cwiczonkach osiagnelam 62 kg (spadek z 75) tak jeszcze bylo w zimie... ale natlok obowiazkow zwiazanych ze szkola i praca sprawil ze nagle pojawily sie 64 kg no coz... zaczelam alnalizowac dlaczego i jakim cudem, zrobilam badania, wyszla niedoczynnosc tarczycy, bylam zmuszona do lykania wiecej tapsow i tak dorobilam sie kolejnych 2 kg a wiec obecnie 66 kg....staram sie zmobilizowac i podjac kolejna probe... znowu zaczac jesc zdrowo i cwiczyc, ale jak to pogodzic z nauka, pf.... ciezkie studia,jak sie uczyc bez podjadania??? wlsnie kuje do egzaminu i nie wiem czy dam rade bez czekoladek.... postaram sie... potrzebuje mobilizacjii, mam nadzije ze znajde ja tutaj w Vitalii:)
Pozdrawiam:*
paolitta
30 kwietnia 2013, 17:13Pennie ze sie Ida.......powodzenia