Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Aqua aerobik - o boże jak fajosko!


Hej, wczoraj pierwszy raz w życiu byłam na aqua aerobiku. Z mężem (mąż sobie pływał w tym czasie) i z siostrą.


SUPEROWO! Męczysz się, ale woda się chłodzi i można tak w koło Macieju! Serio, nie potrzeba kondycji. Tylko trzeba się nie bać wody, bo czasem coś chlapnie. Nie patrzysz na innych, bo i tak nic pod wodą nie widzisz. Także jesteś tylko Ty i prowadząca. No i genialnie się ciało zachowuje pod wodą - wszystko jest bardziej!


Także kupuję karnet i tym sposobem zwiększam aktywność fizyczną - 3x siłownia/fitness i 1x aqua /na tydzień. Po świętach do dietetyka. Za miesiąc Kuba. Trzeba jakoś wyglądać ;)