Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Trzeba w końcu zrobić ze sobą porządek.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1720
Komentarzy: 10
Założony: 27 grudnia 2018
Ostatni wpis: 30 grudnia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kocia_mamusia

kobieta, 34 lat, Otwock

175 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

30 grudnia 2018 , Komentarze (4)

Tak sobie powoli już działam w kierunku mojego odchudzania i ogarniania swojego ciała. Zamówienie rzeczy do włosów przyszły. Muszę jeszcze na dniach skoczyć do zielarskiego po pokrzywę i skrzyp. 

Jutro Sylwester i cudem sukienka mi doszła przed weekendem. W zasadzie to nie idę na żaden bal ale do rodzinki mojego faceta. Natomiast chciałam w końcu nałożyć coś innego niż spodnie. I nawet nie wyglądam w niej tak tragicznie. Wszystko ratują obciskające rajtki z wysokim stanem. Tyłek, brzuchu uda nie wyglądaja na radośnie podskakująca galaretkę. 

Ogólnie to jestem gruszka. Jak chudnę to najpierw z góry. Twarz się robi szczupla, biust z niedużego w jeszcze mniejszy, ogólnie klata sucha a tyłek i uda dalej masywne. 

Wrzucę pewnie jakieś zdjęcia 2 stycznia i dokładnie się zwaze. Podałam wagę 90 kilo ale myślę, że trochę mniej mam. Akurat waga w domu mi nie działa. Ale patrząc na to jak leżą na mnie moje spodnie to raczej niedużo mniej ;)

Założenia dietetyczne to zdrowiej i mniej. Nie katować się głodzeniem. Od czasu do czasu pozwolić sobie na coś dobrego i mniej zdrowego. I omijać to co mnie gubi. Słodycze i różne chipsy czy tam krakersy w ogromnych ilościach.

Aktywność fizyczna to póki co będzie Jillian Body Revolution ale od drugiej fazy. Pierwsza robiłam tyle razy już w życiu, że mam dość i mnie nudzą już tamte ćwiczenia. A najważniejsze dla mnie to żeby chciało się ćwiczyć i mieć z tego przyjemnosc. Plus do tego postaram się z dwa razy w tygodniu wyjść pobiegać i w dni kied mam luźniej w pracy porobić jeszcze jakieś inne filmiki z YouTube;)

Miłego dnia wam życzę:*

27 grudnia 2018 , Komentarze (6)

Musze w końcu coś zmienićnze swoim wyglądem. Zacznę od krótkiego podsumowania roku 2018. Zmieniło się w zasadzie wszystko. Facet, praca, miejsce zamieszkania. Stresów miałam ogrom ale ogólnie wszystkie zmiany wyszły mi na plus. W międzyczasie próbowałam zmienić i swój wygląd ale na tym polu poległam. W nowym miejscu jeszcze nie znalazłam sobie siłowni a jednak dla mnie to spory motywator. W skrócie co chce osiągnąć w tym roku.

1. Schudnąć, poprawić wygląd swojego ciała, poprawić kondycję. Źle się czuje w swojej skórze, w perspektywie przyszłości nie aż tak odległej mam ślub i chciałabym powiększyć rodzinę. Tak więc nie tylko o wygląd ale i o kwestie zdrowotne chodzi. Ale nawet fakt, że nie mam w co się ubrać na Sylwestra czy na wyjście do teatru działa na mnie przygnębiająco.

2. Poprawić włosy. Zawsze miałam paskudne włosy ale spowodowałam, że stały się gorsze niż mogłam się spodziewać. Cały zeszły rok ciełam je z długości bo były tak spalone... Teraz niby już odżyły teoche ale są przerzedzone i paskudnej długości. Pomijam fakt, że mam tyle siwych włosów, że najchętniej bym je obcięła na łyso i nosiła perukę. Tak czy siak, zagęścić to, zapuścić i dbać o kondycję włosa. Regularnie farbować dobrą farbą aby nie dołować się z powodu siwizny. Trochę rozjaśnić ale nie do białego...

3. Ogarnąć w końcu badania profilaktyczne. Odwlekam to już od bardzo dawna.

4. Zrobić coś z nogami. Rozstępy, cellulit pajączki i małe żylaki. Jest nieźle pole do działania.

5. Zacząć. się lepiej ubierać. Muszę zacząć uzupełniać szafę w uniwersalne ubrania, zwłaszcza brakuje mi strojów nieco bardziej eleganckich.

6. Wziąć się porządnie za swój rozwój zawodowy.

To tak w skrócie. Działania pełną parą rozpoczynam od początku roku. Póki co czynię przygotowania i planuje. Tutaj będzie taki mój pamiętnik i miejsce aby poukładać myśli i swoje plany. Do usłyszenia następnym razem :)