Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
18.01.2011


W czwartek idę się zważyć. Bo moja waga wysiadła. Zatem w czwartek 20.01.2011-chwila prawdy. Od teraz startuje. Bo jak pójdę na t ą wagę to nie chcę się zupełnie załamać. Chce mieć siłę. Nudne to gadanie, ale startuje. Idę ćwiczyć i zaczynam jeść mniej. Zobaczycie. Muszę pokazać, że we wszystkim potrafię być dobra, tylko musi mi na tym bardzo zależeć. Muszę pokazać, że nie jestem słaba. Ale gruba dupa  mi ciąży. Zapiszę się do klubu sportowego, jednak wstyd nawet wyjść w spodniach dresowych i iść tym grubym tyłkiem:)))))) 
  • medetrina

    medetrina

    18 stycznia 2011, 21:29

    też mam z tym kłopot - wszędzie wysportowane chude dziewuszki i ja miedzy nimi bez kondycji i z nadprogramowymi kilogramami. damy radę. Pozdrawaim