Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:(


Witam ponownie!
Zważyłam się wczoraj u mamy i tutaj 80,20. Nie poszłam na bardziej dokładną miarę, ale przypuszczam, że nic lepszego by nie pokazała. Tak jak się zważyłam, tak zapisałam się na siłownie i już wczoraj intensywnie ćwiczyłam. Zatem zaczynam. Kocham ćwiczyć i czuję się znacznie lepiej, ale zastanawiam się jak długo będę się trzymać i czy znowu nie powiem sobie, że nie mam czasu i pieniędzy na takie poświęcenia. Wstyd, tak sobie utyć 10 kilo....czy to jest moja waga stała, skoro cały czas do niej teraz powracam? Chyba nieeeeeeeeeee.....W sumie, to żadne poświęcenia, po prostu trzeba się zorganizować, a potem to już same przyjemności! Nie chce mi się zapisywać co jem, bo najczęściej o tym zapominam po kilku dniach i nic z tego nie wychodzi. Ale będę starała się podsumowywać każdy dzień. Żebym chociaż starała się siebie pilnować. Start diety: 24.01.2011! 
  • Nadia0088

    Nadia0088

    25 stycznia 2011, 19:35

    heh u mnie to samo mam 10 kg wiecej w pol roku porazka ale nie mozemy sie dac ! ruch ejst najwazniejszy! powodzenia