Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
SKWASZONA


O dobrym, lepszym wyglądzie przypominają mi teraz tylko zdjęcia, bo ogólnie to cienko! 3 dni trzymałam się w miarę, zapisywałam, ale dzisiaj zły dzień ogólnie, pod każdym względem i odbił się większa ilością jedzenia w sumie bezcelowego, dla zabicia czasu. Brakuje mi kasy i ogolnie się martwie. Nawet gdybym ograniczała się na maksa, musiałabym do tego jeszcze intensywnie ćwiczyć, jak wtedy, a tu niestety nie ma możliwości, głównie ekonomicznych. Smutno mi i się strasznie zezłościłam gdy zobaczyłam kilka swoich ładnych zdjęć, ze zdecydowanie mniejszym tyłkiem. Wystarczyło trochę czasu i tu znowu to samo się robi. Chociaż waga nie jest mega większa, bo to może 2 kilo, ale ciało jest beeeeeeeeee.....:(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((( Dopóki nie będę miała pracy, nie ma u mnie szans na normalność!!!!!!!!!!!!!!