Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Z pamietnika kompulsywnego objadacza...


Piszac to siedze nad paczka Laysow o smaku zielonej cebulki, a nie chce myslec ile juz dzisiaj zjadlam swinstw. Nic mnie nie rozgrzesza, jestem jedzeniowym swirem i wiem o tym wytrzymalam bez slodyczy prawie tydzien po czym od 3 dni pochlaniam takie ilosci ciastek, czekolad itd ze sama sie zastanawiam gdzie to sie miesci?  Tak,  mam wielki problem i gdy komus o tym mowie patrzy na mnie jak na swira, ale Ja nie czuje sie na silach by isc do psychiatry lub innego specjalisty bo wtedy przyznam sie sama przed soba do porazki. Moze to ze bede tutaj pisac o wszystkim, o kazdym moim zlym i dobrym czynie sprawi, ze zaczne cos zmieniac. Ale jeszcze dzisiaj nie odloze tych chipsow zjem je do konca tak jak te 1/2 tabliczki milki oreo i batona lion.... moze od jutra.... 

                                                                                     Xxx

  • orchidea24

    orchidea24

    20 października 2016, 16:39

    Dlaczego traktujesz wizytę u specjalisty jako przyznanie się do porażki? To przyznanie się do trgo, że masz problem, z którym chcesz się uporać. Powodzenia!

    • KompulsywneZycie

      KompulsywneZycie

      21 października 2016, 09:38

      Chyba po prostu jeszcze do tego nie dorosłam, ale może pomyśle nad tym. Dziekuje i pozdrawiam

  • Monijka30

    Monijka30

    20 października 2016, 15:29

    a jak jesz na co dzień, w dni kiedy według Ciebie trzymasz się zdrowego jedzenia? Kompulsy to paskudztwo, i niestety składa się na nie wiele czynników, takich jak na przykład emocje (dobre i złe) ale też często zbyt uboga dieta (bo przecież chcę schudnąć, najlepiej szybko). Nie wiem czy czytałaś bloga wilczogłodnej, ale jeśli nie to koniecznie powinnaś tam zajrzeć. Życzę dużo cierpliwości w tej niełatwej walce :)

    • KompulsywneZycie

      KompulsywneZycie

      20 października 2016, 16:00

      Staram sie myslec o tym co jem jak nie mam napadow kompulsywnych. Jem wtedy ciemne pieczywo, warzywa, owoce itd.. staram sie tez troche cwiczyc. A o tym blogu nie slyszalam, musze tam koniecznie zajrzec, dziekuje.

  • E-milka84

    E-milka84

    20 października 2016, 15:12

    a jestes leniwa czy nie ??? Pytam bo jest sporo fajnych zdrowych przepisów: na babeczki, na brownie (nie z fasoli) i smakiem nie odbiegaja od "normalnego" jedzenia - u mnie rodzina sie nie zorientowała że to FIT ;) Babeczki robisz 15minut i pieczesz chyba 20 ;) Browni jest zaje***smacznościowe :D Zerknij do mnie ... kilka przepisów dałam. rozumiem, że to nie to co lion ale moze powoli zacznij wprowadzac takie jedzenie ... ja tez mam ochote na slodkie i na jutro chyba baeczki zrobię ;) po treningu mogę ich zjeść AŻ 9 :D jeszcze nie dałam rady ;) Buziaki i głowa do góry ;)

    • KompulsywneZycie

      KompulsywneZycie

      20 października 2016, 16:02

      Lubie gotowac i pod tym wzgledem nie jestem leniwa, sprawia mi to w sumie jakas przyjemnosc. A moze faktycznie zdrowe slodkie to dobra opcja na poczatek. Dziekuje poszukam tych przepisow u Ciebie :)