A mnie od dwóch dni męczy choróbsko. To że ledwo żyję, to pół biedy, ale kaszel który mnie męczy....masakra. Mam już prawie płuca wyplute, a kaszel jak mnie męczy tak męczy. Nie znacie czegoś skutecznego na pozbycie się go? Siły nie mam, żeby się uczyć, a w sobotę mam 2 egzaminy. Ćwiczeń nie robię, bo chyba bym ducha wyzionęła. Masakra. Fervexy, gripexy nie pomagają, a nie dość tego, jeszcze mam w sobotę kolejną zabawę (a ja w rozsypce).
abiozi
7 lutego 2014, 15:25Tak...tak masz rację. Ja powtarzam sobie, że jedzenie nie będzie mną rządzić i zaczyna działać;)