Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóół


Strasznego doła załapałam wczoraj. Nawet mi się nie chciało wrzucać zdjęć posiłków z dnia wcześniejszego, chociaż dzielnie robiłam (i to telefonem, a nie aparatem, bo aparat zabrał syn w celach szkolnych). Za to dziś wrzucę wczorajsze.

Śniadanie (jajecznica z cebulką i pietruszką zieloną, grahamka):



Drugie śniadanie (2 ciasteczka belvita):



Obiad (zapiekanka z kuskusu i warzyw, przyprószona serem udającym parmezan):



Z ćwiczeń wczoraj były tylko przysiady. Ale dziś mam ochotę powiedzieć, że "aż", bo uda bolą mnie tak, że ledwo mogę siadać i wstawać:D. Jakie to cudowne uczucie:)))))))))))))))))))))))))))))))))))).
  • Madeleine90

    Madeleine90

    28 marca 2013, 23:14

    bardzo apetycznie u Ciebie:)

  • AnnaAleksandra

    AnnaAleksandra

    28 marca 2013, 23:02

    Jak boli to dobrze :D Znaczy, ze pracowało :D