Hej hej Pięknochy
A u mnie jak zwykle weekend przyszedł to pozwoliłam sobie na małe co nieco juz się tłumacze... w piątek było totalne szaleństwo był kebab i chlebek czosnkowy i nieregularne pory jedzonka a i jeszcze 2 Desperadoski... a Sobota mniej szalona ale za to o bardzo nieregularnych porach jedzonko a na kolacje smażony kurczak na masakra jakaś poprostu.... ale za to niedziela jak na razie dietkowa na śniadanko były 2 kromeczki chleba żytniego z plasterkiem łososia wędzonego i plastrem pomidorka i herbatka czerwona mam nadzieję że już cały dzień będzie taki dietkowy ...niestety skutkiem takich weekendowych szaleństw jest waga która mnie przeraża z dnia na dzień Dziewuszki jak ja bym chciała mieć taką silną wole jak WY!!
savelianka
14 marca 2010, 12:26ale ty nie musisz ,bo ty jestes szczupla.... wiec mozesz sobie pozwolic na to i owo... czasami!!!