Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 36, koszmarnie wzdęta i zrezygnowana...


dzisiaj jest słaby dzień, czuję się strasznie grubo, jak balon, mimo że jem bardzo mało w porównaniu do tego co było jeszcze nie dawno, no i wzdęta jestem od rana jak balonik;/ czuję się okropnie i ma dzisiaj dzień załamania, spadku od 2 tyg nie ma, wręcz jestem większa o 0,5kg;/ dół... myślicie że ciągle za dużo jem? a może to dlatego że nie wypijam tych 2 litrow wody na dobę? kurcze sama już nie wiem...stresuje mnie też sam kurs, bo zaczęły się rzeczy, które tylko wyglądają na łatwe a wcale takie nie są...no i te wszystkie fryzjerki (mam zajęcia w salonie fryzjerskim) dookoła takie szczuplutkie i tylko ja jak ta wielka klucha;/ buuu...

śniadanie: 2 kromki razowego z odrobiną serka topionego, wędliną drobiową i ogórkiem i duży kubek zielonej herbaty

obiad: planuję zjeść brokuła z jajkiem sadzonym

kolacja: chyba jakiś duży jogurt do picia plus dwa wafle ryżowe

  • blueberryrose

    blueberryrose

    29 maja 2014, 15:19

    Więcej wody, i więcej jeść! Za mało :o

    • korpoluszka

      korpoluszka

      29 maja 2014, 21:17

      próbuję pic więcej a na jedzenie to nawet nie mam ochoty, jak czuję się głodna to doajadam jakiś owoc lub warzywo ale to rzadko

    • blueberryrose

      blueberryrose

      29 maja 2014, 21:19

      pij wodę z cytryną, o wiele lepiej wchodzi ;p

    • korpoluszka

      korpoluszka

      30 maja 2014, 07:06

      będę próbować:)

  • angelisia69

    angelisia69

    29 maja 2014, 12:55

    woda,woda i jeszcze raz woda.Naprawde niezastapiona jesli czujesz sie ciezko.Jesli nie tolerujesz jej az tak to dorzucaj sobie do butelki plasterki cytryny czy truskawek,lub chociazby dolej troszke takiego syropu owocowego.Wazne zeby sie duzo nawadniac.Pozatym polecam 2-3 jablka na dzien,po nich nie ma problemu z WC.I wcale za duzo nie jesz!Wydaje ci sie tak bo jestes "wzdeta"

    • korpoluszka

      korpoluszka

      30 maja 2014, 07:10

      kurczę o jabłkach nie pomyślałam, w sumie mało ich jem, 1 może 2 tygodniowo....dzięki poprawię się :)

  • nikozja91

    nikozja91

    29 maja 2014, 12:41

    Moze sprobuj, jesc cos stylumujacego metablozim jakies cytrusy, kefirek, albo pic zielona herbate, albo brac tabletkiz ekstraktem (nie wiem cyz dobrze napisalam) z zielonej herbaty.. Moze cos sie ruszy. Uwierz mi ze widac ze jesz malo, nic by sie nie stalo jak bys sobie cos nawet dolozyla. No i spaceruj:) Powodzenia! Nie trac motywacji!

    • korpoluszka

      korpoluszka

      30 maja 2014, 07:11

      piję co najmniej 1 kubek dziennie zielonej no i staram się pić czerwoną, ale nie jest zbyt smaczna :P a spacerki mam tak okolo 7km przynajmniej dziennie, bo chodzę spacerkiem na mój kurs a to jakies 3,4-4 km w jedną stronę:)

    • nikozja91

      nikozja91

      30 maja 2014, 07:19

      To faktycznie dzialasz! Pewnie stres swoje robi, musisz uwierzycw siebie:) i poczuc sie pieknie, bo nie jestes gorsza od kolezanek z kursu!

    • korpoluszka

      korpoluszka

      30 maja 2014, 07:27

      wiem, że powinnam tak myśleć, ale...one są wszystkie takie ładne i szczupłe, a ja... ech...;/

    • nikozja91

      nikozja91

      30 maja 2014, 07:38

      Widzialam ze ktos wspomnial o jablkach. Ososbiscie moge Ci polecic ocet jablkowy. Nie ma po nim skutkow ubocznych, jedyny problem to jest nie smaczny. Na mnie dzialal gdy zylam w stresie.

    • korpoluszka

      korpoluszka

      30 maja 2014, 09:03

      tzn? jak on działa? i jak dawkować? dla mnie smak nie jest problemem, czerwona herbata smakuje ziemią wypijam na trzy łyki zatykając nos:P