ale juz jestem...problemy zdrowotne nie pozwalaly mi na kontrole nad sama soba...ale juz jest ok... a nawet lepiej.. odzywiam sie racjonalnie...jedynie z czego zrezygnowalam to slodycze i slone przekaski...ale tez nie na 100%.. raz na tydz. lub raz na 2 tyg. pozwalam sobie na cos niezdrowego i to pmaga mi utrzymac psychiczny spokoj... Nie mam zakazow.. poprostu wiem ze nie potrzebuje co dzien slodyczy... z uplywem czasu nawet mija na nie ochota... cos pieknego...