Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
maleńkie grzeszki...


Wczoraj byłam głodna.
Dzisiaj dla odmiany jestem senna i na dodatek leniwa.
A tu jeszcze jutro do pracy:(

OJ  poleżało by sie gdzieś na Szeszelach .....    

A na dodatek nie obyło sie dzisiaj bez małych  grzeszków...
takie małe malutenkie martini....wstrząsnięte nie mieszane:))))))
i jeszcze tyci tyci tartoletka
ale naprawde tyci tyci...
A co ...raz sie żyje ...
ale wiele razy tyje:))))))
  • Fufka

    Fufka

    3 lipca 2007, 10:50

    oj bez przesady co nam zaszkodzi jedno martini wstrząsniete nie mieszane.... jedno malutkie : -)) hehe, Seszele ................tak jak najbardzioej wskazane.... może w wieku 80 lat tam zawitam hihi, pozrowienia

  • miszutka

    miszutka

    30 czerwca 2007, 15:14

    Oj poleżaloby sie pod takimi palmami i poleniuchowało. Ale to tylko marzenia...Pozdrawaim Cie goraco i miłego weekendu

  • wodzirejka

    wodzirejka

    30 czerwca 2007, 12:50

    Dziękuję Krakusiu!!! a ja już sobie planuję jakby tutaj się wybrać do Krakowa 30, albo 31 sierpnia.....:o))) bo będę już blisko, bo w Katowicach jak wszystko dobrze pójdzie. A mnie też się cosik wylewa ;o)) pa

  • BeataJulia

    BeataJulia

    30 czerwca 2007, 09:35

    ale się rozmarzyłam :-)))) Też bym sobie wyjechała gdzieś na koniec świata i powygrzewała cztery litery na słońcu. U nas pogoda szaro-bura, więc do słonecznej plaży bardzo tęskno. Pozdrawiam serdecznie.

  • Machala

    Machala

    30 czerwca 2007, 08:38

    i też pewnie nie jeden grzeszek popełnię, trudno! Inaczej co to by było za życie?

  • nitusia

    nitusia

    29 czerwca 2007, 22:48

    <img src="http://img267.imageshack.us/img267/8643/48019711xj5.png" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>Shot at 2007-06-29