Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzisiaj poziomkowo:))



Witam Was dzisiaj poziomkowo:)))...
poziomeczki też z mojej działeczki:))


I tak oto nastał koniec miesiąca i co.......?????
Ano waga dzisiaj rano pokazała 68.6 kg. Niby spadło co nieco ,ale...
No właśnie ale .....
Taki stan rzeczy miał 1 stycznia.....
Jaki z tego wniosek????
Zmarnowałam 7 miesięcy....
Powinnam być już na mecie,a  niestety tam jeszcze daleko daleko...
Potrzebuje jakiegoś kopa na popęd.....i to takiego porządnego:)))
A tak po za tym to nie jest źle, humorek dopisuje , apetyt niestety też:)
Muszę się ponownie zmobilizować do brzuszków, bo jak ćwiczyłam to nabierał już ładnych kształtów, teraz ponownie zaczyna sie wylewać tu i ówdzie ...
Och "ciężki jest żywot kataryniarza".....:)))
  • bezkonserwantow

    bezkonserwantow

    1 sierpnia 2007, 20:59

    ooooooooooooooooooo, poziomeczki, to ja bym bardzo chętnie.

  • wodzirejka

    wodzirejka

    1 sierpnia 2007, 18:46

    no to za nasze brzuchole czas się zabrać od zaraz!!! powalczymy i będzie dobrze!!! pa

  • ako5

    ako5

    1 sierpnia 2007, 11:01

    U mnie to uz chyba ze 3 miesiace waga w sumie w tym samym miejscu...Ale mam nadzieje ,że w koncu moje wysiłki przyniosa rezultat:))) Pozdrawiam Ala

  • ferrari81

    ferrari81

    1 sierpnia 2007, 09:29

    czas się chyba u Ciebie zatrzymał.Zdjęcia fantastyczne i nie widać tu różnicy wiekowej.Gratuluję

  • MachalaB

    MachalaB

    1 sierpnia 2007, 09:22

    zmarnowania czasu (jeżeli chodzi o dietę), ale wiesz co? My im jeszcze pokażemy! Schudniemy, na pewno! Ja się wzięłam trochę za mięśnie, to może i tłuszczu łatwiej mi się będzie pozbyć?

  • krupczatka

    krupczatka

    1 sierpnia 2007, 02:24

    "Potrzebuje jakiegoś kopa na popęd....."Na popęd,to nie kop Ci potrzebny :D Kop to raczej na zapęd do odchudzania... :)))

  • BeataJulia

    BeataJulia

    31 lipca 2007, 22:12

    i ta katarynka taka ciężka :-))) A co do Corela i wciągania to dobrze wiem jak bardzo wciąga ten cholernik ;-))) Moja meta znowu gdzieś za horyzontem zginęła, ale jutro wypływam dużą łodzią i mam nadzieję, że znowu wylezie zza horyzontu ;-) Pozdrawiam serdecznie.

  • ewikab

    ewikab

    31 lipca 2007, 20:55

    przesadzasz :))) Na pewno świetnie wyglądasz :))

  • wodzirejka

    wodzirejka

    31 lipca 2007, 20:45

    hihihi, taaa, niektóre młode dziewczyny takie brzuchole mają ale za to nie mają za grosz samokrytycyzmu i z takimi brzucholami na wierzchu chodzą ... pa

  • wodzirejka

    wodzirejka

    31 lipca 2007, 20:07

    otóż to!!! ja też muszę wrócić do brzuszków, bo ostatnio na siłowni na pochylni zrobiłam 55 ich sztuk i myślałam, że mi się rozerwą tak mnie piekły wrrr..... zajęłam się trocepsami i udami a o brzucholu zapomniałam ;P pa znów razem chyba siedzimy w sieci :o)))

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    31 lipca 2007, 20:02

    <img src="http://tbn0.google.com/images?q=tbn:sqAopt3W_Wq5uM:http://www.herbapis.nazwa.pl/catalog/images/brzuszek.jpg">