Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: poprawa samopoczucia:)))
7 października 2006
Dzisiaj już zdecydowanie lepiej, mdłości poszły w zapomnienie:)) Buntownicy pod kontrolą:)) teraz wypatruje przychylnych wiatrów aby pożeglować we właściwym kierunku:))
Ale sie u Ciebie pięknie i bajkowo zrobiło!Ja dziś podziwiałam barwy jesieni w całej krasie.
malina07
8 października 2006, 18:35
Przyjdzie,przyjdzie...Zauwaz tylko od jakiej wagi zaczynalas.To Tobie trzeba gratulowac.Wiec gratuluje
gkoperska
8 października 2006, 09:42
Moja łódź stanęła na jakimś martwym morzu, żadnego wiatru ani prądów morskich, które by ją popchnęły na razie nie widać ! To chyba Trójkąt Bermudzki i Morze Sargasowe. Ale mimo obżerania się owocami i mięskiem waga mi spadła, tylko 40 dkg ale zawsze coś !
jatotoja
8 października 2006, 07:52
tak bym chciała żeby moji buntownicy tak szybko dali sie opanowywać :)) u mnie to trwa co mniej tydzień;((
<br>
Pomyslnych wiatrów i zebyś jak naszybciej dotarła na "suchy lad":)))
<br>
POWODZENIA!!!
Hi!Dzieki za wpis i dodanie otuchy , ale mnie ostatnio szczescie omija wiec przestalam go szukac.Widze , ze Tobie humor sie poprawil , wiec tak trzymaj!!Duze buzki!
myślałam, że tylko mnie męczą mdłości... ale skoro nie, to lżej mi na sercu :P pozdrowionka :)
tymka28
7 października 2006, 21:13
przychylnych wiatrow zycze:))pa
jojo39
7 października 2006, 21:11
i w ciebie i w twoje sposoby i myślę że w sobotę opijać będziemy zgubienie siódemki z przodu <img src="http://smileys.smileycentral.com/cat/7/7_4_33.gif" alt="SmileyCentral.com" border="0"><img border="0" src="http://plugin.smileycentral.com/http%253A%252F%252Fimgfarm%252Ecom%252Fimages%252Fnocache%252Ftr%252Ffw%252Fsmiley%252Fsocial%252Egif%253Fi%253D7%252F7_4_33/image.gif">
miszutka
7 października 2006, 21:01
Najważniejsze że samopoczucie jest dobre. a reszta przyjdzie sama. Pozdrawiam i miłej niedzielki w gronie najbliższych
stellabella
8 października 2006, 19:29Ale sie u Ciebie pięknie i bajkowo zrobiło!Ja dziś podziwiałam barwy jesieni w całej krasie.
malina07
8 października 2006, 18:35Przyjdzie,przyjdzie...Zauwaz tylko od jakiej wagi zaczynalas.To Tobie trzeba gratulowac.Wiec gratuluje
gkoperska
8 października 2006, 09:42Moja łódź stanęła na jakimś martwym morzu, żadnego wiatru ani prądów morskich, które by ją popchnęły na razie nie widać ! To chyba Trójkąt Bermudzki i Morze Sargasowe. Ale mimo obżerania się owocami i mięskiem waga mi spadła, tylko 40 dkg ale zawsze coś !
jatotoja
8 października 2006, 07:52tak bym chciała żeby moji buntownicy tak szybko dali sie opanowywać :)) u mnie to trwa co mniej tydzień;(( <br> Pomyslnych wiatrów i zebyś jak naszybciej dotarła na "suchy lad":))) <br> POWODZENIA!!!
terkaJ54
8 października 2006, 02:07Ci wieją przychylne wiatry.!!!! A umnie jeszcze bunt. Oj ciężko go opanować.Pa
number
7 października 2006, 22:56Hi!Dzieki za wpis i dodanie otuchy , ale mnie ostatnio szczescie omija wiec przestalam go szukac.Widze , ze Tobie humor sie poprawil , wiec tak trzymaj!!Duze buzki!
aniulciab
7 października 2006, 21:34myślałam, że tylko mnie męczą mdłości... ale skoro nie, to lżej mi na sercu :P pozdrowionka :)
tymka28
7 października 2006, 21:13przychylnych wiatrow zycze:))pa
jojo39
7 października 2006, 21:11i w ciebie i w twoje sposoby i myślę że w sobotę opijać będziemy zgubienie siódemki z przodu <img src="http://smileys.smileycentral.com/cat/7/7_4_33.gif" alt="SmileyCentral.com" border="0"><img border="0" src="http://plugin.smileycentral.com/http%253A%252F%252Fimgfarm%252Ecom%252Fimages%252Fnocache%252Ftr%252Ffw%252Fsmiley%252Fsocial%252Egif%253Fi%253D7%252F7_4_33/image.gif">
miszutka
7 października 2006, 21:01Najważniejsze że samopoczucie jest dobre. a reszta przyjdzie sama. Pozdrawiam i miłej niedzielki w gronie najbliższych