czas na podsumowanie ..
jest całkiem przyzwoiciej, choć lekko zaburzyła mi się systematyczność posiłków ...
a to dlatego że zaspałam ...to znaczy nie tak całkiem zaspałam ....
miałam dzisiaj na popołudniu ...obudziłam się normalnie jak na poranną zmianę...poszwendałam się trochę i stwierdziłam że z oknem ciemno więc wpakowałam się z powrotem do łóżeczka i tak twardo usnęła że obudziłam się dopiero po 10 ...szok ...a potem to już nie wiadomo było gdzie ręce włożyć ...
wieczorkiem zaliczyłam krótka przebieżkę na steperze dlatego stwierdzam że dzień można zaliczyć do udanych
zobaczymy co przyniesie jutro ...