Chyba nie było tak źle, ale czy dostane rozgrzeszenie okaże się dopiero w poniedziałek jak stanę na gładkiej szklanej powierzchni ...hihihi
ale tak na poważnie , to tydzień minął całkiem przyzwoicie.
poeksperymentowałam trochę z dietkowym jedzeniem ,dostosowałam go za równo do swoich wymogów , jak i zachcianek domowników..byli bardzo zadowoleni ...
zwłaszcza dzisiejszy dorsz zyskał uznanie :D i muszę przyznać ,ze dawno tak pysznej ryby nie jadłam ...mniam mniam ..
udusiłam go w czerwonej cebuli a wcześniej posmarowałam serkiem chrzanowym...
chłopaki dość dziwnie na mnie patrzyli , jak zaczęłam go przygotowywać...hahha...bo oni kochają ryby w panierce ..ale w wyszło super i mam pozwolenie na dalsze eksperymenty :D
zobaczymy jak przełożą się one na spadek wagowy
zdesperowanaaga
10 listopada 2014, 10:15też będę musiała "odchudzić " z panierki ryby i kotlety .... a to takie dobreee...ech
dede65
7 listopada 2014, 23:12brawo, brawo , brawo;)))) u nas ostatnio króluje dorsz zapiekany w naczyniu żarodopornym, układasz surowego dorsza(posolony, popieprzony) a na to warstwa podduszonej na patelni cebuli , warstwa pomidorów i na wierzch plasterki cytryny, lub cebula podduszona u z pomidorami z puszki +łyżka serka mascarpone
krakusia
8 listopada 2014, 19:54narobiłaś mi smaka , następnym razem spróbuje z Twojego przepisu :D