Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
uff :D


po wejściu na wagę lżej mi się zrobiło i na seduchu i ...no i gdzieś indziej też  ...

tydzień zakończony sukcesem i to dość sporym , bo -1.5 w dół  napawa optymizmem ...

hehehe ...ale czy aby na pewno ? ...

bo niestety dzisiaj sobie lekko pofolgowałam i zeżarłam ciasteczka owsiane...

ot babska konsekwencja w odchudzaniu..

ale co najgorsze wyrzutów sumienia z tego tytułu za bardzo nie mam .. bo doszłam do wniosku , że ciasteczka zeżarłam przed południem , a ważyłam się teraz ... czyli jednak  nie jest źle :P

pożarcie tych słodkości to efekt odreagowania sobotnio- niedzielnego stresu....

syn przypadkowo zabawił się w piromana -strażaka , czego efektem są oparzenia drugiego stopnia na  jego prawej dłoni , a dla nas  remont pokoju i wymianę okna balkonowego ...

i tu niestety sprawdza się przysłowie " małe dzieci są takie słodkie ,że chciałoby się je zjeść ..a jak urosną to człowiek żałuje , ze tego nie zrobił :D "

z racji tej że jego pożreć się już nie dało :D jako produkt zastępczy wystąpiły ciasteczka ..

Ale tak na poważnie , to dziękuje Bogu,ze to tylko tak się skończyło bo mogło być naprawdę tragicznie ...nigdy nie przypuszczałam ,że ogień może się tak szybko rozprzestrzeniać ...ech...szkoda gadać ..

  • jolaps

    jolaps

    10 listopada 2014, 22:55

    No to miałaś niezłe przeżycie. Mój też tak kiedyś zrobił. Na YouTube pokazali jakąś sztuczkę i tam szło łatwo i prosto to dzieciak też chciał spróbować. Niestety nie wyszło mu tak samo. Blat kuchenny stopiony oraz ściany i sufit okopcone a łapki poparzone. Chyba pod ręką nie miałam ciasteczek owsianych, które nawet trudno do słodyczy zaliczyć.

  • zdesperowanaaga

    zdesperowanaaga

    10 listopada 2014, 22:35

    no piękny spadek ! a ciasteczka owsiane to na zdrowie :)........ taaa dzieci potrafią podnieść ciśnienie ...